"Zrewitalizowali" Dwór Artusa
W październiku 2012 r. podpisano umowę na realizację projektu "Rewitalizacja Dworu Artusa". Sześć lat później, w sierpniu 2018 r. z górnej części elewacji zaczęły spadać jej rozkruszone, zdegradowane elementy. Od tego czasu minęły dwa lata, a właściciel zabytku (miasto) nadal nie remontuje obiektu czekając na fundusze unijne.
Na stronie https://www.torun.pl/pl/rewitalizacja-dworu-artusa (>>>) czytamy, że projekt „Rewitalizacja Dworu Artusa” miał termin realizacji kwiecień 2009 – marzec 2013, a umowę o dofinansowanie tego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego podpisano 5 października 2012 r. Fizycznie realizacja „rewitalizacji” nastąpiła zatem po tej dacie.
Pomijam już fakt użycia w projekcie miejskim nieadekwatnego wyrażenia „rewitalizacja”. Jak w niektórych innych przypadkach, tak i tu mamy do czynienia z nadużyciem tego pojęcia, bo faktycznie chodzi o zwykły remont - konserwacja i remont elementów budynku, wymagających działań profilaktycznych, czyli utrzymanie w dobrym stanie zabytku, zmniejszenie zagrożenia jego niszczenia, a tym samym spadku jego wartości, a nie o kompleksowy proces wyprowadzania ze stanu kryzysowego obszarów zdegradowanych poprzez działania całościowe (powiązane wzajemnie przedsięwzięcia obejmujące kwestie społeczne oraz gospodarcze lub przestrzenno-funkcjonalne lub techniczne lub środowiskowe).
Tymczasem już w sierpniu 2018 r. górna (gzymsowa) część elewacji Dworu Artusa wraz z narożnymi wieżyczkami została osłonięta siatką ochronną. Zabezpieczono w ten sposób przechodniów przed spadającymi bo zniszczonymi elementami z tej części budynku.
A przecież sześć lat wcześniej za ponad 820 tys. zł (dokładnie 820086,74 zł) dokonano niby "rewitalizacji"! Tylko sześć lat! Co to zatem za rewitalizacja, która nie wytrzymuje nawet sześciu lat?
A przecież sześć lat wcześniej za ponad 820 tys. zł (dokładnie 820086,74 zł) dokonano niby "rewitalizacji"! Tylko sześć lat! Co to zatem za rewitalizacja, która nie wytrzymuje nawet sześciu lat?
To jeszcze nie wszystko. Od tego 2018 r. owa siatka ochronna wisi = szpeci Dwór Artusa nadal (a mamy wrzesień 2020 r.).
A tymczasem w opisie projektu "Rewitalizacji" czytamy:
Celem głównym projektu było utrzymanie w dobrym stanie cennego zabytku na terenie objętym rewitalizacją. W wyniku realizacji przedsięwzięcia nastąpiło zmniejszenie zagrożenia niszczenia wnętrza i zewnętrznej części budynku, a tym samym spadku wartości obiektu znajdującego się na obszarze wpisanym na Listę UNESCO.
Celem szczegółowym była konserwacja i remont elementów budynku, wymagających działań profilaktycznych.
Celem szczegółowym była konserwacja i remont elementów budynku, wymagających działań profilaktycznych.
Projekt przyczynił się do osiągnięcia celu polityki europejskiej w zakresie zrównoważonego rozwoju poprzez ochronę, konserwację zabytkowej substancji, będącej wartością kulturową dla obecnych i przyszłych pokoleń. W najmniejszym stopniu nie wpływa na pogorszenie środowiska naturalnego.
Inwestycja objęła konserwację ścian Sali Wielkiej, odnowienie parkietów w reprezentacyjnych salach, konserwacje schodów i posadzki klatki głównej, naprawę witraży. Ponadto wykonano remont instalacji c.o, modernizację sieci telefonicznej, rozbudowę instalacji alarmowej, remont zadaszenia nad Kafeterią, części dachu i zabezpieczenie elewacji przed ptakami, remont toalet i sanitariatów oraz prace remontowe w portierni Dworu Artusa. Na skutek realizacji projektu nastąpiło podniesienie standardu reprezentacyjnej budowli w historycznym centrum miasta.
Inwestycja objęła konserwację ścian Sali Wielkiej, odnowienie parkietów w reprezentacyjnych salach, konserwacje schodów i posadzki klatki głównej, naprawę witraży. Ponadto wykonano remont instalacji c.o, modernizację sieci telefonicznej, rozbudowę instalacji alarmowej, remont zadaszenia nad Kafeterią, części dachu i zabezpieczenie elewacji przed ptakami, remont toalet i sanitariatów oraz prace remontowe w portierni Dworu Artusa. Na skutek realizacji projektu nastąpiło podniesienie standardu reprezentacyjnej budowli w historycznym centrum miasta.
Tak nastąpiło podniesienie standardu reprezentacyjnej budowli w historycznym centrum miasta, że aż razi w oczy. Dla ryzyka pogorszenia wzroku należało zatem siatką osłonić ten podniesiony standard... ;-)
Z pisemnego wyjaśnienia otrzymanego od p. Sebastiana Chojnackiego z Centrum Kultury Dwór Artusa wynika, że ani gospodarz obiektu, ani jego właściciel (władze miasta) nie dysponują bieżącymi środkami na niespodziewane remonty. Mało tego - nawet w planowaniu budżetu na kolejny rok (2019) i jeszcze kolejny (2020) gospodarz nie zadbał o zapewnienie pieniędzy na tę naprawę.
Opracowano wprawdzie program konserwatorski dla prac renowacyjnych elewacji frontowej Dworu Artusa, a ich kosztorys opiewa na kwotę ponad 900 tys. zł netto (niemal 1,2 mln zł z podatkiem VAT). W związku z tym rozpoczęto poszukiwania możliwości sfinansowania remontu ze środków zewnętrznych i przygotowano projekt inwestycyjny (wraz z innymi zadaniami modernizacyjnymi dla obiektu), który jest podstawą wniosku aplikacyjnego projektu współfinansowanego ze środków unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Opracowano wprawdzie program konserwatorski dla prac renowacyjnych elewacji frontowej Dworu Artusa, a ich kosztorys opiewa na kwotę ponad 900 tys. zł netto (niemal 1,2 mln zł z podatkiem VAT). W związku z tym rozpoczęto poszukiwania możliwości sfinansowania remontu ze środków zewnętrznych i przygotowano projekt inwestycyjny (wraz z innymi zadaniami modernizacyjnymi dla obiektu), który jest podstawą wniosku aplikacyjnego projektu współfinansowanego ze środków unijnych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.
Konkluzja wynika taka, że dopóki nie znajdą się pieniądze spoza Torunia, dopóty zabytek nie zostanie wyremontowany i będzie niszczał dalej aż do - teoretycznie - całkowitego zrujnowania, bo właściciel nie ma w zanadrzu pieniędzy na niespodziewane sytuacje jak ta, a także nie planuje ich zapewnić przygotowując budżety na kolejne lata, czyli nie jest przygotowany do realizacji swojego obowiązku, jakim jest opieka nad zabytkami.
I w taki sposób mogą mijać kolejne lata. Ochrona zabytków i opieka nad zabytkami jest zadaniem jednostek samorządu terytorialnego, przede wszystkim gmin, o czym mówi wprost art. 7 ust. 1 pkt 9 ustawy o samorządzie gminnym.
Oprac. Arkadiusz Skonieczny, data publikacji: 02-09-2020