Zegar astronomiczny Düringera
31 maja 1464 r. Heinrich Hatekann w imieniu starszyzny kościelnej Gdańska podpisał z toruńskim mistrzem Hansem Düringerem kontrakt na wykonanie w kościele Mariackim w Gdańsku zegara astronomicznego. Mistrz przyjechał z Torunia, gdzie wraz z synem Konradem prowadził pracownię.
Zegar został wykonany w latach 1464-1470. Pokazuje nie tylko godziny, ale także dni, daty świąt ruchomych i fazy księżyca. W południe w górnej jego części ukazuje się mechaniczny korowód postaci z Adamem i Ewą, apostołami, Trzema Królami i Śmiercią.
Zegar jest niezwykłą atrakcją Kościoła i całego Gdańska i wzbudza szczególne zainteresowanie turystów.
Zegar jest niezwykłą atrakcją Kościoła i całego Gdańska i wzbudza szczególne zainteresowanie turystów.
Toruńczyk, Hans Düringer, do Gdańska przyjechał skuszony niezwykłą propozycją władz miejskich.
Mistrzowi zaproponowano budowę w Kościele NMP zegara astronomicznego według koncepcji unikatowej w całym znanym ówczesnym świecie. I rzeczywiście niedługo potem rozpoczęto budowę monumentalnego zegara. W tym czasie zegarmistrz utrzymywany był przez parafię kościoła Mariackiego, później od władz miejskich otrzymał kamieniczkę przy ul. Św. Ducha.
Mistrzowi zaproponowano budowę w Kościele NMP zegara astronomicznego według koncepcji unikatowej w całym znanym ówczesnym świecie. I rzeczywiście niedługo potem rozpoczęto budowę monumentalnego zegara. W tym czasie zegarmistrz utrzymywany był przez parafię kościoła Mariackiego, później od władz miejskich otrzymał kamieniczkę przy ul. Św. Ducha.
Budowa zegara trwała 6 lat (1464-1470). W rezultacie powstała trzypiętrowa konstrukcja o wysokości 14 m, której dolne piętro mieści mechanizm pokazujący daty świąt ruchomych oraz aktualne każdego dnia znaki zodiaku, środkowy poziom umożliwia odczytanie przebiegu wszystkich znanych ówcześnie planet i faz księżyca, wreszcie piętro trzecie pokazywało porę dnia. Całość uzupełniona jest prawdziwą defiladą figur apostołów, ukazujących się na górnej galeryjce dwukrotnie w ciągu doby.
Budowa okazałego zegara wymagała doskonałej znajomości matematyki, astronomii i praw mechaniki, zatem toruński mistrz wykazał się godnym najwyższego uznania geniuszem.
Budowa okazałego zegara wymagała doskonałej znajomości matematyki, astronomii i praw mechaniki, zatem toruński mistrz wykazał się godnym najwyższego uznania geniuszem.
Legenda głosi, że niedługo po ukończeniu budowy Rada Miejska nakazała oślepić mistrza, tak aby nie mógł w innym mieście wybudować porównywalnego dzieła. Skrzywdzony Hans Düringer uszkodził mechanizm, po czym odebrał sobie życie rzucając się ze szczytu 13-metrowej konstrukcji na kamienną posadzkę kościoła.
Od tej pory nad Zegarem Astronomicznym ciążyć miała klątwa skutecznie uniemożliwiająca odbudowę urządzenia.
W XVI stuleciu, około 80 lat po powstaniu skomplikowane urządzenie zaprzestało pracowitego odmierzania czasu. Próby uruchomienia konstrukcji podejmowano kilkakrotnie, za każdym razem bez powodzenia, co ugruntowało legendarne przekonanie o klątwie mistrza Düringera. Renesansowa czy oświeceniowa nauka z pewnością górowały nad średniowieczną znajomością praw rządzących światem, w tym jednak przypadku najlepsi konstruktorzy daremnie trudzili się naprawą zegara. Tym większy szacunek należy się toruńskiemu mistrzowi, którego dzieło od długich wieków stanowi fenomen i zagadkę.
Od tej pory nad Zegarem Astronomicznym ciążyć miała klątwa skutecznie uniemożliwiająca odbudowę urządzenia.
W XVI stuleciu, około 80 lat po powstaniu skomplikowane urządzenie zaprzestało pracowitego odmierzania czasu. Próby uruchomienia konstrukcji podejmowano kilkakrotnie, za każdym razem bez powodzenia, co ugruntowało legendarne przekonanie o klątwie mistrza Düringera. Renesansowa czy oświeceniowa nauka z pewnością górowały nad średniowieczną znajomością praw rządzących światem, w tym jednak przypadku najlepsi konstruktorzy daremnie trudzili się naprawą zegara. Tym większy szacunek należy się toruńskiemu mistrzowi, którego dzieło od długich wieków stanowi fenomen i zagadkę.
Pod koniec II wojny światowej zegar został rozebrany i ukryty przed zniszczeniem. Dopiero w 1983 r. zawiązał się społeczny komitet odbudowy zegara. Z rozebranego zegara odzyskano znaczną część elementów, które posłużyły do odtworzenia tego niezwykłego zabytku.