Witrażowe herby i znaki
Uważny spacerowicz przemierzający ulice Szeroką na Starym Mieście oraz Królowej Jadwigi na Nowym Mieście dostrzeże bodaj najpiękniejszy i wyrafinowany element zdobniczy tych ulic, jakim jest zespół 30 stylowych wywieszek, umieszczonych mniej-więcej na co drugiej latarni ulicznej. Są to wykonane w formie witrażowych tarcz herby wybranych dawnych, znamienitych rodów patrycjuszy toruńskich oraz znaki cechowe niektórych cechów rzemieślniczych toruńskich.
Powstałe w 2010 r. ozdoby nawiązują do charakteru i specyfiki obu dawnych niezależnych miast toruńskich: Starego Miasta Torunia i Nowego Miasta Torunia.
Hanzeatyckie Stare Miasto Toruń (zobacz: Toruń: Hanzeatyckie emporium) było w średniowieczu i wczesnym okresie nowożytnym jednym z najważniejszych w środkowej Europie ośrodków handlowych i gospodarczych, którego spiritus movens stanowili bogaci kupcy, tworzący jednocześnie elitę polityczną i intelektualną Torunia. Patrycjat ten był ekskluzywną grupą mieszczan, elitą umiejscowioną najwyżej w społeczeństwie, wyróżniającą się z ogółu cechami uznanymi za najbardziej wartościowe.
Spośród około 100 rodzin patrycjuszowskich średniowiecznego Torunia na witrażach na staromiejskiej ulicy Szerokiej przedstawiono jedynie 12 z nich.
|
W dwupolowej tarczy widnieje w górnym srebrnym polu czarna głowa orła, a w dolnym czerwonym polu dwie zbrojne nogi zakończone czarnymi szponami.
Taki herb taki, namalowany na tarczy drewnianej wisiał od 1596 r. wraz z setką innych tarcz herbowych patrycjatu toruńskiego w kościele Mariackim. Tarcza ta jednak zaginęła w 1. poł. XX w.
Najwybitniejszym przedstawicielem tego rodu był Lucas (Łukasz) II Watzenrode (1447-1512) - wuj Mikołaja Kopernika, biskup warmiński, dyplomata, mecenas sztuki i nauki.
Rodzina Watzenrodów pochodziła ze Świdnicy na Śląsku. Osiedliła się we Wrocławiu, a ok. 1360 r. przeniosła się do Starego Miasta Torunia. Przybyło tu dwóch braci: Fryderyk (zm. w 1392 r.) i Albrecht (zm. w 1400 r.), z których pierwszy został w 1371 r. ławnikiem, w 1376 r. rajcą; był też delegatem Starego Miasta Torunia na zjeździe miast hanzeatyckich w Straslundzie w 1376 r. (zobacz: Toruń: Hanzeatyckie emporium), a w 1389 r. brał udział w wyprawie zakonu krzyżackiego przeciw miastu Falkenberg (dziś Złocieniec) w Nowej Marchii.
Drugi z braci, Albrecht był kupcem, prowadził interesy ze Lwowem, w Starym Mieście Toruniu piastował urząd ławnika w latach 1377-1399.
Synem tego Albrechta był Fryderyk II Watzenrode, ławnik w 1402 r. i rajca miejski Starego Miasta Torunia od 1415 r.; jego to powołał zakon krzyżacki do komisji badającej zarzuconą wielkiemu mistrzowi Heinrichowi von Plauen zdradę zakonu.
Kolejny Fryderyk III od 1440 r. był ławnikiem, a od 1441 do 1446 r. rajcą.
Ojcem wspomnianego wyżej Łukasza II biskupa był Łukasz I. Był on ławnikiem w 1432 r., następnie wziął udział w 13-letniej wojnie krzyżacko-polskiej (1454-1466) dowodząc też oddziałem zaciężnych wojsk toruńskich wysłanych w 1454 r. pod oblężony Malbork. W czasie tej wojny, w 1461 r. na zjeździe stanów pruskich groził królowi polskiemu oderwaniem ziem pruskich od Królestwa Polskiego, jeśli wkrótce nie doprowadzi do zakończenia wojny.
Tenże Łukasz był żonaty z Katarzyną Rüdiger i był ojcem trojga dzieci: Łukasza II (późniejszego biskupa), Katarzyny i Barbary (późniejszej matki Mikołaja Kopernika). Barbara jednocześnie była ostatnią z rodu Watzenrode.
Z kolei mniej zamożne Nowe Miasto Toruń zamieszkiwane było przede wszystkim przez rzemieślników różnorodnych profesji. Ten rzemieślniczy charakter Nowego Miasta podkreślono umieszczając na latarniach nowomiejskiej ulicy Królowej Jadwigi witrażowe znaki wybranych cechów rzemieślniczych. Po połączeniu obu miast toruńskich w 1454 r. zjednoczony Toruń stał się ponownie wielkim w skali Rzeczypospolitej ośrodkiem produkcji rzemieślniczej (zobacz: Królowa Wisły: Toruń w czasach świetności). Świadczy o tym istnienie w Toruniu w poł. XVII w. aż 53 organizacji cechowych, które obejmowały 713 mistrzów (często w cechach toruńskich - np. gwoździarzy, rymarzy, szklarzy - zrzeszeni byli rzemieślnicy z innych mniejszych miast, nie posiadających organizacji cechowych, np. z Bydgoszczy, Golubia i in.). Dla porównania w pozostałych największych polskich miastach było wtedy: w Gdańsku ok. 50 cechów i ok. 3000 mistrzów, we Lwowie ok. 40 cechów i ok. 750 mistrzów, w Poznaniu 31 cechów i 847 mistrzów, w Krakowie ok. 700 mistrzów, w Lublinie 22 cechy i ok. 245 mistrzów, w Warszawie 25 cechów i ok. 500 mistrzów. Rzemiosło toruńskie zaopatrywało nie tylko rynek lokalny i regionalny, ale też szerszy - krajowy; szeroko znane i dobrej jakości artystycznej eksportowane wyroby zamawiane były w dużej mierze też przez dwory biskupie, szlacheckie, królewskie |
.