Klub Związków Twórczych Azyl
7 grudnia 1967 r. w budynku teatru Baj Pomorski otwarto słynny i obrosły legendą Klub Związków Twórczych – o bardzo znaczącej nazwie – „Azyl” – miejsce spotkań ówczesnej toruńskiej bohemy.
Wkrótce klub stał się miejscem kultowym dla Torunia, miejscem spotkań artystów z różnych dziedzin, ważnym i legendarnym dziś punktem na mapie kulturalnej Torunia.
"Azyl" był zjawiskiem artystycznym wręcz niepowtarzalnym w całej Polsce i sprawił, że Baj Pomorski stał się w latach 70. XX w. centrum życia kulturalnego Torunia i miejscem wielu artystycznych inicjatyw. A realizowane w nim działania niekoniecznie były poprawne politycznie. Podobnie rozmowy, dyskusje w oparach dymu papierosowego, oparach wódki i piwa itp., które to napoje sprzyjały szczerym i otwartym dyskusjom, opiniom i wyznaniom. A że klub był często inwigilowany przez tajniaków, to również często później już na trzeźwo niektórzy musieli stawiać się na wezwania do komendy...
Zresztą nie tylko języki rozwiązywała wódka. Nie bez powodu klub potocznie zwano „Gazylem”.
Wkrótce klub stał się miejscem kultowym dla Torunia, miejscem spotkań artystów z różnych dziedzin, ważnym i legendarnym dziś punktem na mapie kulturalnej Torunia.
"Azyl" był zjawiskiem artystycznym wręcz niepowtarzalnym w całej Polsce i sprawił, że Baj Pomorski stał się w latach 70. XX w. centrum życia kulturalnego Torunia i miejscem wielu artystycznych inicjatyw. A realizowane w nim działania niekoniecznie były poprawne politycznie. Podobnie rozmowy, dyskusje w oparach dymu papierosowego, oparach wódki i piwa itp., które to napoje sprzyjały szczerym i otwartym dyskusjom, opiniom i wyznaniom. A że klub był często inwigilowany przez tajniaków, to również często później już na trzeźwo niektórzy musieli stawiać się na wezwania do komendy...
Zresztą nie tylko języki rozwiązywała wódka. Nie bez powodu klub potocznie zwano „Gazylem”.
Twórcą był Leszek Śmigielski (1927-1994), pełniący od 1960 r. funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Baj Pomorski. Współzałożycielem "Azylu" i jego pierwszym kierownikiem był Tadeusz Zaremba (1940-2013), konserwator dzieł sztuki, artysta malarz.
Za dyrekcji Leszka Śmigielskiego, w latach 70., Baj Pomorski znalazł się w centrum życia kulturalnego Torunia.
Śmigielski kontynuował festiwalową tradycję zapoczątkowaną przez Stanisława Stapfa (Festiwal Teatrów Lalek Polski Północnej), ale na kartach historii toruńskiej kultury zapisał się właśnie również jako twórca bardzo ciekawego klubu środowiskowego "Azyl".
Za dyrekcji Leszka Śmigielskiego, w latach 70., Baj Pomorski znalazł się w centrum życia kulturalnego Torunia.
Śmigielski kontynuował festiwalową tradycję zapoczątkowaną przez Stanisława Stapfa (Festiwal Teatrów Lalek Polski Północnej), ale na kartach historii toruńskiej kultury zapisał się właśnie również jako twórca bardzo ciekawego klubu środowiskowego "Azyl".
Było to nie tylko miejsce wymiany myśli i spotkań artystów, ale również przestrzeń aktywności twórczej. W okresie funkcjonowania "Azylu" (1967-1980) odbyło się w nim wiele wystaw, wieczorów poetyckich, spotkań literackich, recitali, koncertów.
Częstymi bywalcami byli m.in. Ryszard Milczewski-Bruno (1940-1979) oraz Edward Stachura (1937-1979), gdzie śpiewał piosenki, „ostro pił”, a czasem stamtąd musiał uciekać..., czasem - jak mówi legenda - wchodził drzwiami, a jak się spieszył, to oknem. Bywali też m.in. wybitni literaci zjeżdżający na organizowany od lat 60. zeszłego wieku Toruński Maj Poetycki.