Grodzisko w Gzinie
Lokalizacja
Gzin, ul. Grodzisko
Ziemia Chełmińska, gmina Dąbrowa Chełmińska, dojazd >>>
24 km na zach. od Chełmży i 35 km na płn.-zach. od Torunia
Gzin, ul. Grodzisko
Ziemia Chełmińska, gmina Dąbrowa Chełmińska, dojazd >>>
24 km na zach. od Chełmży i 35 km na płn.-zach. od Torunia
Grodzisko w Gzinie jest intrygującym "duchem" przeszłości. Położone w zachodniej części wsi, na skraju doliny Wisły, na cyplu morenowej Wysoczyzny Chełmińskiej, przechodzącej w głęboki parów. Zachowane wały grodziska tworzą czworobok (majdan) o wymiarach 180 x 112 m z zaokrąglonymi narożnikami.
Osada, pozostałością której jest owo grodzisko, funkcjonowała tu w okresie kultury łużyckiej (1500 - 300 r. p.n.e.) i była ośrodkiem kultu religijnego dla rozsianego w sąsiedztwie osadnictwa, a w grodzie gzińskim dokonywano - pośrodku wspomnianego majdanu - aktów kanibalizmu obrzędowego.
Ludność kultury łużyckiej zwykle spalała swoich zmarłych - wiele grobów ze skremowanymi szczątkami w popielnicach lub bezpośrednio w ziemi odnajdywano w różnych innych stanowiskach kultury łużyckiej (np. w Biskupinie czy Kruszwicy) - jednak znanych jest też kilka stanowisk kultury łużyckiej z pozostałościami świadczącymi o kanibaliźmie obrzędowym. Niemniej kult regularnych ofiar z ludzi czy kanibalizmu nie był tak powszechny wśród łużyczan, jak wśród innych współczesnych im ludów Europy - plemion nordyckich, germańskich, przedceltyckich czy koczowniczych ludów scytyjskich - i został zastąpiony ofiarami ze zwierząt.
W wyniku badań archeologicznych, prowadzonych w Gzinie w latach 1968-1978 pod kierunkiem prof. Jadwigi Chudziakowej z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, stwierdzono, że gród funkcjonował w schyłkowym okresie halsztackim i wczesnym okresie lateńskim (ok. 500-300 lat p.n.e.), a w obrębie majdanu (wnętrze grodziska) odkryto 82 jamy odpadowe (niektóre sięgające do 3-5 m głębokości), z których 24 zawierały kości ludzkie w przemieszaniu ze zwierzęcymi, co świadczy jednoznacznie o uprawianym tu kanibalizmie kultowym. Teorie te wynikają z charakterystycznych uszkodzeń kości – śladów nacięć i obróbki (m.in. na trzonie i główce kości udowej i miednicy), sugerujących intencjonalne oddzielanie mięsa. Na tej podstawie badacze doszli do wniosku, że mogło dochodzić do konsumpcji ludzkiego ciała. Stwierdzono tu szczątki jednego pożartego mężczyzny, pozostałe kości należały do kobiet, dzieci i starców.
Wierzono, że zjedzone ciała ofiar przekazują moc jedzącym. Z drugiej strony praktyki te przynajmniej w pewnym stopniu łączyć można też z kultem płodności - uważano, że zapewnić mają obfite i dorodne plony.
Przemieszane szczątki ludzi i zwierząt z grodziska w Gzinie
W obrębie grodziska odkryto też naczynia ustawione na szczątkach ludzkich, obok leżały różne bransolety, naszyjniki, szpile.
Wśród znalezisk znajdowały się też narzędzia żelazne, ozdoby brązowe oraz znaczne ilości przedmiotów wykonanych z kości i poroży.
Wzdłuż wewnętrzego obrębu wału grodziska koncentrowały się półziemiankowe domostwa, tworząc pośrodku wspomniany pusty plac, który był idealnym miejscem do odbywania zgromadzeń i kultywowania obrzędów.
Zniszczenie osady wiązało się z najazdem Scytów (500 lat p.n.e.) lub później Prusów.
Nie zarejestrowano znalezisk z okresu prasłowiańskiego.