Kolegium jezuickie
Kolegium jezuickie było w dawnym Toruniu drugą, po Gimnazjum Akademickim, szkołą wyższą, choć nie osiągnęło tak wysokiego poziomu i prestiżu jak Gimnazjum.
Zachowany do dziś budynek kolegium pozbawiony jest niestety dawnych bogatych ornamentów fasad
Obecnie istniejący gmach dawnego kolegium został wzniesiony dzięki wsparciu m.in. S. K. Dąmbskiego, biskupa kujawskiego, w 1698 roku, na miejscu wcześniejszych domów gotyckich, z których jeden mieścił szkołę miejską przy kościele Świętojańskim, istniejącą tu od ok. 1245 r.
Niestety współczesne fasady budynku są bardzo skromne w porównaniu z oryginałem. Dawne barokowe elewacje były bowiem pokryte bogatymi dekoracjami stiukowymi, podobnymi do tych, pokrywających nadal kamienicę pod Gwiazdą, Łuk Cezara, czy Pałac Dąmbskich. Ponadto zdobiły ją także barwne malowidła. Po II rozbiorze w 1793 r., kiedy Toruń trafił pod panowanie pruskie (>>>) gmach przestał pełnił swoją dotychczasową funkcję, został przebudowany i adaptowany na siedzibę urzędów i następnie na koszary wojskowe (artylerii); usunięto m.in. piękną sztukaterię z fasad.
W latach 1970-1972 budynek był restaurowany, kiedy to przywrócono mu, choć nie w pełni, formy barokowe z klasycystyczną fasadą i odsłonięto fragment gotyckiej wnęki z polichromiami od ul. Św. Jana.
Obecnie mieści policealną szkołę medyczną.
Niestety współczesne fasady budynku są bardzo skromne w porównaniu z oryginałem. Dawne barokowe elewacje były bowiem pokryte bogatymi dekoracjami stiukowymi, podobnymi do tych, pokrywających nadal kamienicę pod Gwiazdą, Łuk Cezara, czy Pałac Dąmbskich. Ponadto zdobiły ją także barwne malowidła. Po II rozbiorze w 1793 r., kiedy Toruń trafił pod panowanie pruskie (>>>) gmach przestał pełnił swoją dotychczasową funkcję, został przebudowany i adaptowany na siedzibę urzędów i następnie na koszary wojskowe (artylerii); usunięto m.in. piękną sztukaterię z fasad.
W latach 1970-1972 budynek był restaurowany, kiedy to przywrócono mu, choć nie w pełni, formy barokowe z klasycystyczną fasadą i odsłonięto fragment gotyckiej wnęki z polichromiami od ul. Św. Jana.
Obecnie mieści policealną szkołę medyczną.
Kolegium jezuickie na rysunku Georga Friedricha Steinera, poł. XVIII w. Widok od płn.-wsch.
Katolickie kolegium jezuickie było drugą w dawnym Toruniu obok protestanckiego Gimnazjum Akademickiego szkołą typu gimnazjalnego. Jednak w związku z tym, że była to szkoła katolicka, nie odegrała tak znaczącej roli w kształtowaniu życia kulturalnego i intelektualnego Torunia przedrozbiorowego (zdominowanego przez protestantyzm) jak wspomniane Gimnazjum Akademickie. Również wartość naukowa kadry toruńskiego kolegium - poza kilkoma wyjątkami - była raczej przeciętna, typowa dla tamtego okresu, a więc zwłaszcza w pierwszej połowie XVIII w. niedorastająca do potencjału toruńskiego protestanckiego ośrodka naukowego i oświatowego.
Osiedlenie przez biskupa chełmińskiego Piotra Kostkę w protestanckim Toruniu jezuitów i założenie tu kolegium było reakcją na rozkwitający w Toruniu protestantyzm, zwłaszcza po wydanym dla Torunia przez króla Zygmunta Augusta w 1558 r. przywileju wolności wyznania. Kolegium jezuickie miało stanowić silny ośrodek kontrreformacji oraz kształcić i wychowywać katolicką młodzież w duchu opozycji wobec innowierców.
Akt erekcyjny wydał w 1593 r. biskup Piotr Kostka, jednak ze względu na opór Rady toruńskiej pierwsi jezuici zaczęli działalność trzy lata później, a nauczanie w kolegium rozpoczęto dopiero w 1605 r. Jednak już w roku następnym jezuici zostali usunięci na mocy miejskiego dekretu banicyjnego ze wszystkich zajmowanych przez siebie wewnątrz miasta budynków. Schronienie znaleźli wówczas w posiadłości szlachcica Plemięckiego „za Wisłą”, a duszpasterstwo przenieśli do kościoła benedyktynek na Rybakach. Powrócili dopiero na mocy konstytucji sejmowej z 1607 r., jednak szkołę ponownie otworzyli dopiero w 1612 r. Mieściła się ona pierwotnie tylko na plebanii, dopiero w 1618 r. zakonnicy przejęli na wyłączność wyznaczone im pierwotnym aktem fundacji z 1593 r. budynki szkoły i bursy chórzystów. Mimo oporu ze strony miasta zostały one wyremontowane i przeznaczone również na potrzeby edukacji szkolnej.
Kolegium ulokowano w gotyckich zabudowaniach dawnej szkoły miejskiej świętojańskiej, a ze względu na problemy z utrzymaniem się jezuitów w Toruniu (którzy w ciągu następnych dziesięcileci byli kilkakrotnie stąd wypędzani), budowa nowego, większego gmachu nie następowała. Dopiero po zaangażowaniu się w sprawę i wsparciu finansowym biskupa sąsiedniej diecezji kujawskiej, Stanisława Kazimierza Dąmbskiego i siostry przełożonej Benedyktynek toruńskich, Anny Paprockiej, przekształcono gotyckie zabudowania dawnej szkoły i wybudowano w latach 1691-1698 na ich miejscu okazały gmach dla Kolegium.
Szczyt swojego rozwoju szkoła ta osiągnęła w latach 30 XVIII w. Kolegium zyskało wtedy rangę akademii, ustępując poziomem jedynie kolegium jezuickiemu w Poznaniu. Poza naukami humanistycznymi nauczano tu też muzyki.
W XVII i XVIII w. kolegium toruńskie posiadało w szeregu swych rektorów wybitnych pisarzy, jak o. Marcin Łaszcz (1550-1615), o. Marcin Hińcza (1592-1668), o. Jan Wielewicki (1566-1639) słynny historyk zakonu jezuickiego w Polsce, Piotr Fabrycy Kowalski (1552-1622), o. Jerzy Tyszkiewicz (1571-1625), oraz profesorów, jak juz w XVIII w. słynny fizyk o. Józef Rogaliński (1728-1802), o. Gabryel Rzączyński (1664-1737), o. Rafał Jączyński (1587-1659).
Działali tutaj także czynni wcześniej lub później w Gdańsku teologowie i wybitni kaznodzieje: Tomasz Elżanowski i Tomasz Perkowicz. W XVIII w. pośród nauczycieli retoryki w jezuickiej szkole średniej znaleźli się tacy wybijający się członkowie zakonu, jak: Marcin Ługowski (pisarz ascetyczny, teolog), Mikołaj Naramowski (pisujący dramaty szkolne), Bartłomiej Luder (pisarz i poeta łaciński), Adam Malczewski (retoryk), Dominik Wereszczaka. Filozofią i teologią parali się Marcin Kreysell (polemista),
Godfryd Hannenberg (teolog polemista z okresu tumultu toruńskiego), Jerzy Gengell, ponadto August Alscher (teolog scholastyczny) i Maciej Szembek (zwolennik unii z Kościołem prawosławnym).
Godfryd Hannenberg (teolog polemista z okresu tumultu toruńskiego), Jerzy Gengell, ponadto August Alscher (teolog scholastyczny) i Maciej Szembek (zwolennik unii z Kościołem prawosławnym).
W kolegium toruńskim kształcili się nawet niekatolicy, w tym także zdarzali się synowie protestanckich mieszczan toruńskich. Zapewne przyciągała ich tu możliwość nauki języka polskiego, ale jednak kontakt z katolickim nauczaniem nie spowodował znacznej liczby konwersji na katolicyzm, bo w samych jezuickich sprawozdaniach Fructus Missionis udało się zidentyfikować nazwiska tylko trojga torunian. Spośród wszystkich trzech wielkich miast pruskich taki efekt jezuickich działań kontrreformacyjnych najsłabszy był właśnie w Toruniu.
Jednym z uczniów toruńskiego kolegium jezuickiego był Andrzej Zamoyski (1716-1792) twórca tzw. Kodeksu Zamoyskiego - zbioru praw sądowych, 1778 r.
Kolegium jezuickie na rysunku Georga Friedricha Steinera, poł. XVIII w. Widok od płn.
|
Dawne kolegium jezuickie na fotografii z jesienii 2022 r. Widok od płn.
|
Ornamenty i zdobienia fasady budynku
Niezwykle ważnym elementem religijnej propagandy prowadzonej przez jezuitów w ramach kontrreformacji były dekoracje
wewnętrzne i zewnętrzne oraz elementy wyposażenia zarządzanych przez jezuitów świątyń i obiektów. Swoim architektonicznym i artystycznym wyrazem najbardziej zaznaczyła się dekoracja fasad kolegium toruńskiego. W opinii badaczy nie miała ona sobie równej w „dosadności przekazu i sposobie ekspozycji emblematów” nie tylko w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale także niemal w całej Europie.
Dawne okazałe barokowe fasady gmachu (od ul. Św. Jana i od ul. Łaziennej) były pokryte bogatymi dekoracjami stiukowymi. Zdobiły je także barwne malowidła al fresco o tematyce alegorycznej w medalionach stiukowych, sławiące katolicyzm i zakon jezuicki, uzupełniane sentencjami łacińskimi. Miały świadczyć o prawdziwości głoszonej przez jezuitów nauki i o niesłusznie rzucanych na Towarzystwo Jezusowe kalumniach i oskarżeniach. Emblematy dodawały swą symboliką otuchy uciśnionym w Toruniu katolikom („sprostacie nadchodzącym niepokojom”), zagrzewały do walki i oporu, a prześladowania ukazywały jako źródło samodoskonalenia i umocnienia („prześladowanie zdobi Towarzystwo”), przygotowując swoje owieczki do nowych szykan ze strony protestanckiej większości (zapowiedź tumultu toruńskiego z roku 1724). Głosiły ponadto chwałę sukcesów misyjnych w krajach zamorskich (w Indiach) i w Europie, wyraziście nawiązując do misyjności kolegium toruńskiego.
Autorem tej wspaniałej dekoracji był Jakub Willant (1658-1703), Jezuita, członek konwentu toruńskiego. Mimo niechęci protestanckiego Torunia wobec Jezuitów ten gmach uznawany był za jedną z największych ozdób miasta.
wewnętrzne i zewnętrzne oraz elementy wyposażenia zarządzanych przez jezuitów świątyń i obiektów. Swoim architektonicznym i artystycznym wyrazem najbardziej zaznaczyła się dekoracja fasad kolegium toruńskiego. W opinii badaczy nie miała ona sobie równej w „dosadności przekazu i sposobie ekspozycji emblematów” nie tylko w Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale także niemal w całej Europie.
Dawne okazałe barokowe fasady gmachu (od ul. Św. Jana i od ul. Łaziennej) były pokryte bogatymi dekoracjami stiukowymi. Zdobiły je także barwne malowidła al fresco o tematyce alegorycznej w medalionach stiukowych, sławiące katolicyzm i zakon jezuicki, uzupełniane sentencjami łacińskimi. Miały świadczyć o prawdziwości głoszonej przez jezuitów nauki i o niesłusznie rzucanych na Towarzystwo Jezusowe kalumniach i oskarżeniach. Emblematy dodawały swą symboliką otuchy uciśnionym w Toruniu katolikom („sprostacie nadchodzącym niepokojom”), zagrzewały do walki i oporu, a prześladowania ukazywały jako źródło samodoskonalenia i umocnienia („prześladowanie zdobi Towarzystwo”), przygotowując swoje owieczki do nowych szykan ze strony protestanckiej większości (zapowiedź tumultu toruńskiego z roku 1724). Głosiły ponadto chwałę sukcesów misyjnych w krajach zamorskich (w Indiach) i w Europie, wyraziście nawiązując do misyjności kolegium toruńskiego.
Autorem tej wspaniałej dekoracji był Jakub Willant (1658-1703), Jezuita, członek konwentu toruńskiego. Mimo niechęci protestanckiego Torunia wobec Jezuitów ten gmach uznawany był za jedną z największych ozdób miasta.
Likwidacja szkoły
W 1773 r. dokonano kasaty zakonu jezuitów a kolegium przekształcone zostało w pojezuicką szkołę średnią, podlegającą Komisji Edukacji Narodowej. Wtedy jednak szkoła ta nie odegrała większej roli w Toruniu. Wobec tego, że po I rozbiorze Polski (1772 r.) Toruń został odcięty granicą zaboru od swego regionu - Ziemi Chełmińskiej - szkoła automatycznie sraciła swoje zaplecze w postaci szlachty tego obszaru. Z kolei także istnienie w Toruniu słynnego Gimnazjum było kolejną przyczyną obniżenia rangi i poziomu kształcenia szkoły pojezuickiej.
Po roku 1793 i włączeniu Torunia w ramach II rozbioru Polski do Królestwa Prus, gmach dawnego kolegium został przebudowany i adaptowany początkowo na siedzibę urzędów pruskich, a następnie na koszary wojskowe (artylerii); z fasad usunięto m.in. piękną sztukaterię oraz westybul.
Po roku 1793 i włączeniu Torunia w ramach II rozbioru Polski do Królestwa Prus, gmach dawnego kolegium został przebudowany i adaptowany początkowo na siedzibę urzędów pruskich, a następnie na koszary wojskowe (artylerii); z fasad usunięto m.in. piękną sztukaterię oraz westybul.
Oprac. Arkadiusz Skonieczny, data publikacji: 04-02-2016
Powrót do: