Baszty w Chełmnie
Pierwotnie w ciągu murów obronnych istniało 25 lub 27 baszt (zachowały się 23), z czego 18 na rzucie prostokąta wysuniętego przed linię murów, pozostałe na planie okręgu.
Baszty są różnych typów: otwarte od strony miasta i zamknięte.
Rozmieszczone są nierównomiernie - od stron najbardziej narażonych na atak ustawione gęściej.
Spośród wszysktich najbardziej wyróżniają się baszty: Prochowa (patrz niżej), Panieńska (patrz niżej), baszta przy klasztorze dominikanów - prostokątna, otwarta od strony miasta oraz narożna okrągła baszta przy kościele Ducha Świętego:
Narożna okrągła baszta przy kościele Ducha Świętego
Baszta Prochowa
ul. Klasztorna / 22 Stycznia
Na planie prostokąta, pierwotnie była otwarta od strony miasta (bez czwartej ściany). Prawdopodobnie w XV w. została przeznaczona na składnicę prochu i wówczas zamknięto czwartą ścianą oraz znacznie podwyższono.
Na planie prostokąta, pierwotnie była otwarta od strony miasta (bez czwartej ściany). Prawdopodobnie w XV w. została przeznaczona na składnicę prochu i wówczas zamknięto czwartą ścianą oraz znacznie podwyższono.
Od 1983 r. jest udostępniona do zwiedzania od 1 czerwca do 31 sierpnia w soboty w godz. 10.30 - 13.00.
Wewnątrz prezentowana jest niewielka wystawa muzealna pt. "Z pradziejów Chełmna". Są tu eksponaty z osad w Kałdusie (na Górze św. Wawrzyńca) i Gzinie. Najwięcej jest ceramiki: glinianych garnków, czerpaków, grzebieni z rogu, ozdób z brązu oraz przedmiotów codziennego użytku, związanych z kultem, siekierki, toporki, żarna z rozcieraczami do zboża, brązowy mieczyk antenowy z Kałdusa, grób skrzynkowy z Osnowa - przykład kultury pomorskiej, gdzie ciała zmarłych kremowano i urnę z prochami wkładano do grobu utworzonego z kamieni polnych.
Na parterze natomiast można obejrzeć niewielką ekspozycję etnograficzną. Wzrok przykuwają sanki wykonane w zakładzie mistrza ślusarskiego Stanisława Ebłowskiego, którego szyld do dziś wisi przy ul. Grudziądzkiej. Jest też unikatowy drewniany rower z elementami żelaznymi, który wykonał Bartłomiej Chrzanowski z Kornatowa. Zastosował drewniane szprychy osadzone naprzemienne, z drewna wykonał koła, siodło, rączki, pedały, a z żelaza: kierownicę, łańcuch, korby, spojenie ramy i okucia obręczy. Siodełko obił skórą, by zamortyzować nieprzyjemną jazdę po bruku jednośladem bez ogumienia. Rower powstał zanim ruszyła w kraju fabryka produkująca rowery, a podobno w Polsce pierwszy wyprodukowano w 1891 roku.
Według legendy w baszcie na poddaszu więziony jest duch Bernarda von Zinnenberg (Szumborskiego).
Szumborski jako jeden z dowódców wojsk najemnych w służbie zakonu krzyżackiego podczas prowadzonej przeciwko Polsce wojny trzynastoletniej (1454-1466) odzyskał Chełmno dla Krzyżaków wdarłwszy się podstępnie do opanowanego przez polskie wojska miasta rankiem 24 października 1457 roku na czele 2000 oddziału zaciężnych. Po zajęciu Chełmna uznał zdrajcą sołtysa Michała Segemunda i kazał go poćwiartować, nie oszczędzał też innych mieszkańców. Jednak wobec niewypłacenia zaległego żołdu Szumborski po zawarciu porozumienia z królem polskim zostawił miasto sobie w zastaw i władał nim jeszcze po zawarciu II pokoju toruńskiego (1466 r.) do 1470 r.
Okupacja wojsk zaciężnych trwała 22 lata i wywarła ujemny wpływ na przyszłe losy miasta oraz na stan jego gospodarki. Według Jana Długosza Szumborski został otruty przez mieszkankę Chełmna, która dla pewności podpaliła jeszcze Basztę Prochową, w której przebywał.
Po wielu latach pamięć okrutnych czynów Bernarda i jego następców spowodowała, że w dniu 24 października 1975 roku odbył się tajemniczy proces, skazujący ducha Bernarda na wieczne uwięzienie na poddaszu Baszty Prochowej. Domniemana czaszka wzbogaca zbiory muzealne eksponowane w baszcie.
Baszta Dominikanów
Nowe Planty (>>>)
Baszta na planie czworoboku, zbudowana jako typowy średniowieczny element obronny miasta. Wzniesiona została na pocz. XIV w. przez dominikanów chełmińskich, których konwent graniczył z okolicznym odcinkiem miejskich murów obronnnych (>>>).