Toruń: Hanzeatyckie emporium
Bezpośrednim czynnikiem, który doprowadził do udziału Torunia w związku hanzeatyckim byli mieszczanie-kupcy toruńscy. Pierwsi kupcy-mieszkańcy Starego Miasta Torunia wywodzili się ze Śląska, Łużyc, Nadrenii. Na przełomie XIII i XIV w. szybko zwiększała się liczba Westfalczyków w Toruniu, a więc przedstawicieli bogatych rodzin kupieckich związanych z Hanzą. Wszyscy oni widzieli tu szansę wzbogacenia się dzięki udziale w korzystnej wymianie towarów między ziemiami polskimi, Rusią i Węgrami a zachodnią i północną Europą.
Przynależność ta umożliwiła Toruniowi uprawianie żeglugi międzynarodowej i prowadzenie handlu morskiego na szeroką skalę i na bardzo dogodnych warunkach.
Jednocześnie Stare Miasto Toruń, leżąc w dogodnym położeniu geograficznym, posiadając z jednej strony szerokie i intensywne kontakty hazeatyckie, był też wtedy jednym z najważniejszych ośrodków handlu z Polską, Rusią, Węgrami, stając się niemal wyłącznym i największym pośrednikiem, portem przeładunkowym w handlu między tymi obszarami a Europą Zachodnią.
Wspomniane stowarzyszenie kupców Lubeki i Hamburga (w 1267 r. po raz pierwszy pojawia się w dokumentach nazwa ‘hanza’), było tym, do którego przystępowały później inne miasta, głównie północnych Niemiec i północnej Europy; m.in. przed 1280 r. (nie znamy dokładnej daty) do związku tego przystąpiło Stare Miasto Toruń (data 1280 jest pierwszym pisemnym potwierdzeniem udziału Starego Miasta Torunia w Hanzie i odnosi się do zapytania Rady Lubeki skierowanego do Rady Starego Miasta Torunia czy ta zgadza się na przeniesienie kantoru kupców hanzeatyckich z Brugii do Aardenburga; z kolei inne pismo - z 21 września tegoż roku wystosowała Rada Starego Miasta Torunia do Rady Lubeki, w którym wyrażała gotowość uczestniczenia we wspólnych działaniach przeciwko piratom, którzy napadają na statki kupców udających się do Flandrii; świadczy to o tym, że kontakty hanzeatyckie Starego Miasta Torunia zawiązały się już przed tym rokiem).
Hanza niemiecka (lubecka) jako potężny związek kupców i miast w średniowiecznej północnej Europie, miał na celu uzyskanie, ochronę przywilejów w handlu i wykluczanie postronnych. Hanza niemiecka zmonopolizowała handel północnoeuropejski, zdobyła ogromne wpływy gospodarczo-polityczne w północnej części kontynentu, stała się zdolną do prowadzenia kontynentalnych blokad gospodarczych, działań militarnych i zawierania traktatów międzynarodowych.
Członków Hanzy łączyło duże poczucie solidarności. Łączył ich wspólny język, system prawny oraz silne tradycje praw obywatelskich i osobistych.
Oprócz miast niemieckich do Hanzy przystępowały też inne miasta handlowe w północnej i środkowej Europie. Miasta Hanzy dzieliły się wg regionów na kwartały, m.in.: kwartał wendyjski (m.in. Lubeka, Hamburg, Kilonia), kwartał pomorski (m.in. Szczecin, Rostock, Stralsund), kwartał pruski (Stare Miasto Toruń, Chełmno, Stare Miasto Elbląg, Główne Miasto Gdańsk, Królewiec, Braniewo), kwartał saksoński (Brunszwik, Getynga, Goslar, Lüneburg), kwartał marchijski (Stendal, Nordhausen), kwartał dolnoreńsko-westfalijski (Kolonia, Dortmund, Soest, Münster, Wesel, Düsseldorf).
Ponadto do związku należały też miasta Niderlandów (Groningen, Deventer, Arnhem, Nimwegen), inne miasta Polski (Kraków, Wrocław), miasta regionu bałtyckiego (Ryga, Rewal, Dorpat) i Szwecji (Sztokholm, Visby).
W 2. poł. XIV w. do głosu doszła Hanza jako związek polityczny - mniej jako silna organizacja kupiecka, w którego dyspozycji znajdowały się środki militarne.
W 1361 r. posłowie toruńscy na zjazd hanzeatycki w Gryfii (Greifswald) uchwalili wypowiedzenie Danii pierwszej "wojny celnej". Dania rozpoczęła w 1356 r. blokowanie cieśniń sundzkich, wprowadzając w 1360 r. obowiązek opłaty celnej od każdego statku i każdego towaru. Związek hanzeatycki zareagował na blokowanie wolnego handlu i przypadki zajmowania statków, w tym kilku gdańskich i toruńskich, wypowiedzeniem wojny.
Określenie wojna celna winno być w tym przypadku odczytywanie nie jako wzajemne obciążanie swych towarów, lecz jako otwarty faktyczny konflikt wojenny. Statki hanzeatyckie działały wówczas na prawach okrętów kaperskich. W roku 1367 sytuacja była już tak napięta, że na zjeździe w Koloni hanzeaci uchwalili nieznane dotychczas rozwiązanie. Było nim pobieranie od wszystkich towarów, przepływających przez miasta Hanzy, opłaty określanej jako cło funtowe (Pfundzoll, zulage, culaga). Jego pobór został przeznaczony na potrzebę wojenną i miał być dokonywany w latach 1368-69. Wpływy z tego cła przeznaczone miały zostać na zaciąg wojska i jego ekwipunek. Dania, osamotniona w obronie swojego interesu, w 1370 r., po szeregu przegranych bitew, podpisala w Strzałowie (Stralsund), a więc w jednym z miast hanzeatyckich, pokój, mocą którego zwinięto pobór ceł sundzkich.
Rola Torunia w życiu organizacyjnym Hanzy
W okresie szczytowego rozwoju, w XIV i XV w., Hanza była równie potężna jak europejskie monarchie. W razie konieczności mogła używać siły i stosować blokadę handlową. Jednak wojna była środkiem, z którego rzadko korzystano – narażało to na szwank zyski z handlu.
W miastach skupionych w Związku władza należała do ogólnohanzeatyckich zjazdów, których uchwały obowiązywały wszystkie miasta członkowskie. Delegatami na zjazdy byli burmistrzowie, czyli rajcy wybierani spośród miejscowego patrycjatu.
Jednak na terenie państwa krzyżackiego już w końcu XIII w. miasta pruskie nawiązały więź organizacyjną w formie doraźnie zwoływanych zjazdów. Dotyczyły one przede wszystkim wzajemnego porozumienia i współdziałania wobec przeszkód i obronie powszechnych, wspólnych interesów.
Wśród miast stale reprezentowanych na zjazdach ważną rolę odgrywało Stare Miasto Toruń już od 1295 r., obok Elbląga (a później, od XV w. też Gdańska). W XIV w. ustaliła się rola Torunia jako inicjatora zwoływania zjazdów miast pruskich oraz koordynatora spraw polityki handlowej na rynkach zagranicznych.
Torunianie aktywnie uczestniczyli także w rokowaniach i pertraktacjach dyplomatycznych prowadzonych przez Hanzę. Na 35 znanych nam poselstw dyplomatycznych Hanzy z lat 1356-1403 mieszczanie z Torunia brali udział w 21.
Pierwszorzędną rolę Torunia podkreśla też inny fakt: w 1298 r. pod opieką Torunia kupcy gdańscy rozpoczęli działalność kantorową w Lubece, a Lubeka utworzyła swój kantor w Gdańsku. Zawieszono jego funkcjonowanie jednak w 1309 r., a więc po zajęciu przez Krzyżaków Pomorza Gdańskiego, co odczytywane było jako groźba naruszenia żywotnych interesów hanzeatów. Ostatecznie kantor lubecki został zamknięty w Gdańsku w 1336 r. w wyniku malejącej roli Lubeki w handlu ogólnohanzeatyckim.
Od połowy XIV w., a więc po okresie niepewności, czy Zakon Krzyżacki utrzyma się na Pomorzu Gdańskim rozpoczął się powolny, lecz wyraźny zwrot pojmowania roli całych Prus w życiu Hanzy. Dotychczasowe ośrodki Związku – Lubeka, Amsterdam, a przede wszystkim Brugia – będąca centralnym punktem życia Związku, jako miasto leżące na przecięciu tras mórz: Bałtyckiego i Północnego, straciły na znaczeniu, oddając swe wpływy początkowo Toruniowi, później zaś (od przełomu XIV i XV w.) Gdańskowi. Stan taki wiązał się z procesem przejmowania przez Zakon Krzyżacki roli protektora nie tylko wielkich miast pruskich, lecz całych Prus. Aktywna polityka handlowa Zakonu, obecność na rynkach własnych i obcych oraz zwiększający się bez ustanku wolumen obrotów odbierały dotychczasowym miastom autorytet. W wielkim poważaniu były jeszcze w XIV wieku zjazdy Hanzy, które z kolei w wieku XV stracą swoją siłę i nie będą stanowiły liczącej się wobec Zakonu siły nacisku.
Toruński handel hanzeatycki
Na piętrze tej budowli znajdowały się pomieszczenia Rady, w skład której w większości wchodzili kupcy trudniący się handlem suknem.
Był to najstarszy dom kupiecki, wzniesiony wg przywileju zastępcy mistrza krajowego, Greharda von Hirzberg z 1259 r., który mieszczanie-kupcy uzyskali na własną prośbę.
Był to ewenement ówczesnie, gdyż w innych miastach urządzenia handlowe były własnością suwerena (zwierzchnika).
Idea posiadania przez mieszczan toruńskich własnego domu kupieckiego powstała zapewne pod wpływem kontaktów z Lubeką i miastami flandryjskimi, gdzie takie hale były od dawna własnością miejską.
Sukiennice nie były rozumiane w sposób dzisiejszy jako "dom handlowy" (centrum handlowe), ponieważ był związany z wielkim, hurtowym handlem dalekosiężnym, zwłaszcza suknem.
Toruński handel dalekosiężny był w rękach najbogatszych mieszkańców miasta - patrycjuszy - skupionych przede wszystkim w Bractwie Kupieckim oraz Bractwie św. Jerzego. Wykazy cła funtowego z 2. poł. XIV w. wymieniają aż 183 kupców toruńskich trudniących się tym handlem, z których 50 było rajcami miejskimi.
Kupcy toruńscy bywali na całym świecie. Bogaty kupiec tamtejszy płacił niekiedy więcej podatków niż cała chełmińska szlachta (...) Toruńczycy zawierali traktaty handlowe z wielkimi krajami - Toruń był miejscem przeładunkowym dla Polski, Węgier i zachodniej Europy. Kupcy toruńscy przywozili cudzoziemskie towary i nowinki z Wenecji i Nowogrodu, Norymbergi, Brugii, Bergen. W Londynie mieli swe domy a w Danii własnych sędziów oraz prawo wolnego połowu ryb".
Do prowadzenia tak wielkiej wymiany handlowej kupcy toruńscy zakładali tzw. kompanie (różnego rodzaju spółki handlowe). Tworzono je między sobą, z kupcami-krewnymi w innych miastach, a także z obcymi z innych ośrodków. Często rody kupieckie były skoligacone, a liczni ich przedstawiciele mieli podwójne obywatelstwo, np. toruńsko-gdańskie, toruńsko-krakowskie, toruńsko-wrocławskie, itp.
Niekiedy na okres prowadzenia interesów z danym kierunkiem kupcy przenosili się na dłuższy okres do innych miast i dopiero po paru latach wracali do Torunia.
Handlowano przede wszystkim za gotówkę. Rzadziej prowadzono wymianę towar za towar. Formy kredytu kupieckiego pojawiały się w poł. XIV w.
Toruński handel hanzeatycki opierał się o żeglugę wiślaną i morską. Eksport towarów do krajów zamorskich odbywał się na statkach wyruszających bezpośrednio z Torunia lub też z przeładowaniem w porcie elbląskim lub gdańskim. Często właścicielami statków byli torunianie, jednak w dużej części - podobnie jak kupcy innych miast - wynajmowali oni statki od właścicieli zajmujących się takimi usługami. Często na pokładzie takiego statku płynęły towary kilku kupców. Najlepszym tego przykładem było wydobycie w 1975 r. z dna Zatoki Gdańskiej niemal 600-letniego statku kupieckiego typu holk, nazwanego "Miedziowcem". Na jego pokładzie odnaleziono plastry miedzi wiezione na Zachód w roku ok. 1424, a należące do kupców toruńskich (Theudenkus, Brugge, Scheddel, Rote, Blomenrot) i gdańskich (Luffthus, Hagenow, Hermann). Właściciele sprzedawanych towarów znaczyli je znakami kupieckimi - gmerkami, będącymi znakami rozpoznawczymi, gwarantującymi prawo własności (w ul. Żeglarskiej upamiętniono cząstkę kupców toruńskich tworząc Aleję Gmerków). Zobacz: "Miedziowiec" toruński.
Dzięki położeniu Torunia nad Wisłą, w węźle najważniejszych dróg handlowych Polski piastowskiej, a równocześnie na granicy państwa krzyżackiego i Królestwa Polskiego, był Toruń niejako wewnętrznym portem morskim obszarów Polski. W czasach tych okręty morskie dopływały do portu toruńskiego, a handlem morskim, wg zachowanych wykazów z XIV w. trudniło się aż 172 obywateli toruńskich. Ta liczna grupa doświadczonego i doskonale zorganizowanego kupiectwa osiągała z bezpośredniego handlu olbrzymie zyski, sięgające niekiedy 700%.
Handel lądowy zapleczem morskiego handlu hanzeatyckiego
W Wielkopolsce, na Śląsku, Mazowszu, Kujawach status kupiectwa toruńskiego określały specjalne liczne przywileje króla Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, odnoszące się do ulg i zwolnień. Jednym z najważniejszych był wystawiony 23 czerwca 1349 r. w Brześciu Kujawskim dokument Kazimierza Wielkiego wyznaczający kupiectwu toruńskiemu główne szlaki przez Polskę do Węgier, Rusi i Śląska.
Pierwszy ważny lądowy szlak handlowy torunian wiódł do Wrocławia i był tak intensywnie przez nich wykorzystywany, że nazywano go drogą toruńską. Wieziono tam do sprzedaży przede wszystkim tkaniny sprowadzone z Flandrii, ale też ryby, przyprawy. Przywożono stamtąd kamienie młyńskie, wino, chmiel, sukno dolnośląskie.
Jednak największe znaczenie dla toruńskiego handlu lądowego miały kierunki południowy i wschodni, gdzie pozyskiwano atrakcyjne dla Europy zachodniej towary.
Przetarcie szlaku po miedź węgierską było niemal decydujące dla dalszego rozkwitu gospodarczego Torunia. Jednak zawiści i zazdrości o prawo handlowe Torunia w Polsce w końcu XIV i na pocz. XV w., zatarg Krakowa z Toruniem (po otrzymaniu przez Kraków prawa składu w 1372 r.), a także napięte stosunki polityczne polsko-krzyżackie przyczyniły się do zamarcia toruńskiego handlu miedzią wraz z początkiem panowania w Królestwie Polskim Władysława Jagiełły.
Poza wspomnianym Johanem von Rote Brugię często odwiedzali inni kupcy toruńscy. Jednym z nich był Johan von Soest, członek zacnej rodziny patrycjuszowskiej, który przebywał tam w 1356 r. w związku z konfliktem między kupcami pruskimi i flandryjskimi. Dwa lata później był przedstawicielem Torunia na zjeździe hanzeatyckim w Lubece.
Oprtac. Arkadiusz Skonieczny, data publikacji: 08-03-2011
- To musisz wiedzieć o Toruniu
- Toruń nad Wisłą
- Toruński port wiślany
- Królowa Wisły: Toruń w czasach świetności
- Odkrywamy Toruń
- Bractwo Kupieckie Najświętszej Marii Panny
- "Miedziowiec" toruński
- Zabytki dawnej sztuki toruńskiej
- Jak Toruń tworzył historię
- Wycieczka z przewodnikiem "Toruń, wielkie emporium hanzeatyckie"
- 13 najważniejszych wydarzeń w historii Torunia
- Historia Torunia i historie toruńskie
- O Toruniu, Lwowie, Krymie i piernikach
- Hanzeaci i Portugalia
- Toruńska księga cła funtowego na Liście UNESCO