Król Stanisław August Poniatowski w Toruniu
Wprawdzie król Stanisław August Poniatowski, w przeciwieństwie do niemal wszystkich swych poprzedników, nie przebywał w Toruniu osobiście, ale bardzo cenił to miasto, zresztą z dużą wzajemnością.
Naprawdę, że nie mogę myśleć o mieście Toruniu bez łez w oczach. To miasto jest zawsze jednym z najwierniejszych, a jednak zawsze jednym z najnieszczęśliwszych
- przyznał król Stanisław August Poniatowski w rozmowie z hr. Antonim Bazylim Dzieduszyckim.
Słowa te odnoszą się do sytuacji Torunia w okresie przedrozbiorowym. Król podkreśla lojalność Torunia wobec monarchy (w 1454 r. wypowiadając posłuszeństwo Krzyżakom (>>>) Toruń zwrócił się jednocześnie o poddanie królowi polskiemu), pomimo zachodzących zwłaszcza od lat 60. XVIII w. okoliczności wystawiających na próbę tę wierność i powodujących drastycznie ubożenie miasta z jednej strony i ograniczających jego autonomię z drugiej (patrz: Toruń w przededniu rozbiorów).
Związki Torunia z królami polskimi zawsze były ścisłe, królowie zawsze darzyli Toruń szacunkiem i poważaniem, niezwykle często tu przybywali (zobacz: Toruń - Miasto królewskie). Obdarowywali Toruń licznymi uprawnieniami i przywilejami dając mu niespotykaną dla innych miast niezależność (zobacz: Królowa Wisły: Toruń w czasach świetności).
Jednym z niewielu, którzy do Torunia nie przybyli był Stanisław August Poniatowski wybrany na sejmie elekcyjnym 7 września 1764 r.
W niedzielę 16 września 1764 r. po elekcji odprawiono nabożeństwo dziękczynne, a z ustawionych na wałach miejskich 28 działek oddano po 3 salwy. Następnie niezwykle uroczyście obchodzono w Toruniu koronację Stanisława Augusta, która odbyła sie 25 listopada tegoż roku. W protestanckich kościołach toruńskich odprawiano przed i po południu specjalne nabożeństwa dziękczynne z okolicznościowymi kazaniami, a 6 grudnia w katolickim kościele Świętojańskim odprawiono uroczystą mszę św., w której udział wzięła m.in. okoliczna szlachta polska, a uczniowie kolegium jezuickiego wystąpili ze specjalnymi mowami.
W 1765 r. Rada toruńska zamówiła wykonanie bogato zdobionych słynną intarsją toruńską drzwi między Salą Królewską a Salą Obu Sądów w Ratuszu Staromiejskim, mających formę gloryfikacji nowowybranego króla Rzeczypospolitej, Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Król Stanisław August Poniatowski wprawdzie nie przybył Torunia, nie znaczy to jednak, że Toruń był dla niego nieistotny. Wręcz przeciwnie. Król, któremu zależało na pozyskaniu Torunia, aby wykorzystać jego potencjał ekonomiczny przy reformowaniu Rzeczypospolitej, a z drugiej strony nie zrażać go do siebie, zwłaszcza wobec napiętych stosunków z państwem pruskim, potwierdził 7 maja 1765 r. wszystkie dotychczasowe uprawnienia i przywileje Torunia. Trudno jednak byłoby mu postąpić inaczej, wszak Toruń przed elekcją zaakceptował i poparł jego kandydaturę do tronu polskiego. Teraz już, w poczuciu wiekszego spokoju, mógł Toruń złożyć hołd wierności nowemu władcy, co nastąpiło 20 maja tegoż roku na Rynku Staromiejskim przed pełnomocnikiem króla, bpem Antonim Ostrowskim.
Jedną z pierwszych okazji do respektowania przez dwór królewski uprawnień Torunia było zapewnienie króla, że nie będzie ingerował i mieszał się w dość poważne wydarzenie - kolejny tumult na tle wyznaniowym, do jakiego doszło w Toruniu 16 czerwca 1765 r. między żołnierzami toruńskimi (protestantami) a flisakami i uczniami kolegium jezuickiego (katolikami). Było to o tyle ważne, że przecież podobne toruńskie zamieszki sprzed 41 lat (z 1724 r.) stały się okazją do głośnych na całą Europę reperkusji i ingerencji króla Augusta II w sprawy Torunia (czyli pogwałcenia uprawnień i przywilejów miasta) oraz ingerencji wielu państw europejskich w sprawy polskie; wydarzenie to przeszło do historii jako tumult toruński.
Jednak stosunkowo dobre i kompromisowe stosunki między Toruniem a Rzecząpospolitą zaczęły psuć się w 1766 r. Punkty sporne dotyczyły wielu kwestii, m.in.:
- reformy monetarnej w państwie (zobacz: Toruń wobec reformy monetarnej Rzeczypospolitej),
- nalegań dworu królewskiego na wybór po zmarłym rajcy toruńskim urzędnika komory celnej w Dybowie Józefa Grekowicza, co zostało przyjęte w Toruniu jako zamach na podstawy toruńskiej niezależności,
- zabiegów władz państwowych o uzyskanie zgody wielkich miast pruskich i Prus Królewskich na wprowadzenie nowych podatków zastępujących cło generalne.
► Zobacz: Toruń w przededniu rozbiorów.
Trojak z mennicy miejskiej toruńskiej z 1765 r. - z ostatniego rocznika monet toruńskich przed zamknięciem mennicy.
Na awersie m.in. monograf SAR (Stanislaus Augustus Rex), na rewersie m.in. herb Torunia oraz inicjały SB - mincerza Simona Bruckmana, w otoku napis THORUNENSIS GROSSUS TRIPLEX (toruński trojak większy)
Na awersie m.in. monograf SAR (Stanislaus Augustus Rex), na rewersie m.in. herb Torunia oraz inicjały SB - mincerza Simona Bruckmana, w otoku napis THORUNENSIS GROSSUS TRIPLEX (toruński trojak większy)
Czas panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego łączy się wprost z rozbiorami Polski, upadkiem państwa i Torunia.
Mimo dramatycznego osłabienia Torunia poprzez odcięcie granicą I rozbioru jego terytorium ziemskiego, władze Torunia nie zdecydowały się ulec sugestiom państwa zaborczego (Królestwa Prus) dobrowolnego przejścia pod swoje panowanie i trwały w tym tragicznym okresie w dochowaniu złożonej wierności królowi polskiemu.
Mimo dramatycznego osłabienia Torunia poprzez odcięcie granicą I rozbioru jego terytorium ziemskiego, władze Torunia nie zdecydowały się ulec sugestiom państwa zaborczego (Królestwa Prus) dobrowolnego przejścia pod swoje panowanie i trwały w tym tragicznym okresie w dochowaniu złożonej wierności królowi polskiemu.
Stan upadku Torunia najlepiej opisują słowa wybitnego obrońcy toruńskiej racji stanu w przededniu rozbiorów, polityka i rezydenta toruńskiego w Warszawie - Samuela L. Gereta:
Wspaniałe miasto Toruń upadło; bez pożywienia, wyludnione, biedne, zrujnowane i wzgardzone popadło w nędzę.
oraz XIX-wiecznego historyka Arthura Semrau:
Miasto zostało złamane na duszy i ciele i przemieniło się z dumnej Królowej Wisły w żebraczkę.
► Zobacz:
- Bezpośrednie przygotowania do I rozbioru Rzeczypospolitej
- Zabiegi króla Prus o przejęcie Torunia i Gdańska
Swoją bezsilność wobec słabości państwa polskiego król wyraził przyjmując na audiencji przedstawicieli Rady Torunia 2 maja 1773 r. Torunianie zapewnili wtedy o ciągłej swojej wierności królowi, przedkładając jednocześnie swoje skargi i oczekiwania. Król podczas spotkania interesował się przebiegiem granicy zaboru odcinającej Toruń od jego życiodajnego terytorium (z którego zresztą musiał płacić podatki na rzecz zaborcy), o utrudnienia w dostawie żywności z Kujaw, o plany budowy Kanału Bydgoskiego mającego umożliwić spław przez Noteć i Odrę do Szczecina zamiast przez Wisłę do Gdańska. Król podkreślił, że nie dysponuje żadnymi możliwościami spowodowania, aby Królestwo Prus oddało nielegalnie przejęte terytorium Torunia, obiecał jednak, że będzie zabiegał przynajmniej o zapewnienie Toruniowi swobody kontaków z jego terytorium pozostającym po pruskiej stronie granicy. Jednocześnie zasugerował, aby Toruń razem z Gdańskiem wspólnie próbowali szukać pomocy i interwencji w tej sprawie na dworze rosyjskim.
Najdramatyczniejszy bodaj wyraz swej wierności królowi polskiemu dał Toruń 24 stycznia 1793 r. Wtedy to działa się historia: Toruń siłą został przejmowany przez zaborcze władze pruskie. Oto rano regiment wojska pruskiego podszedł do Bramy Chełmińskiej. Natychmiast zamknięto wszystkie bramy miejskie stawiając opór i próbując uniknąć najgorszego. Dwukrotnie wysłane do Rady żądania ich otwarcia nie przyniosły rezultatów. Prusacy przystąpili więc do wyrąbywania siekierami Bramy Chełmińskiej i o godz. 13. armia pruska wkroczyła do miasta, a gen. Schwerin oficjalnie został przyjęty przez prezydenta Samuela L. Gereta. Po południu 2300 żołnierzy pruskich zakwaterowano w poszczególnych kamienicach mieszczańskich Torunia. Dumny dotąd Toruń, miasto-republika Respublicae Thorunensis, stał się prowincjonalnym miastem w Królestwie Prus.
Rada toruńska wysłała informację o sytuacji w Toruniu na dwór królewski w Warszawie oczekując też wskazówek dalszego swojego postępowania, prosząc o udzielenie pomocy i po raz kolejny zapewniając o swojej wierności wobec króla. Stanisław August Poniatowski był jednak całkowicie bezsilny wobec przemocy pruskiej. 13 lutego wyraził wprawdzie zadowolenie z wierności jaką Toruń i Gdańsk mu okazują, ale dał też do zrozumienia zarówno Toruniowi, jak i Gdańskowi, że nie jest w stanie udzielić jakiejkolwiek im pomocy.
W kolejnym piśmie, z końca marca tegoż roku Rada toruńska skarżąc się na ciężkie położenie Torunia przypomniała, że Toruń dobrowolnie poddał się królom polskim w 1454 r., którzy zobowiązali się zapewnić miastu bezpieczeństwo oraz jego przywileje i prawa.
W kolejnym piśmie, z końca marca tegoż roku Rada toruńska skarżąc się na ciężkie położenie Torunia przypomniała, że Toruń dobrowolnie poddał się królom polskim w 1454 r., którzy zobowiązali się zapewnić miastu bezpieczeństwo oraz jego przywileje i prawa.
Kontakty toruńsko-królewskie odbywały się wtedy przede wszystkim poprzez rezydenta Torunia na dworze królewskim w Warszawie - Samuela L. Gereta. To na jego ręce król Stanisław August Poniatowski przekazał w 1783 r. Toruniowi w darze swój portret powstały w warsztacie nadwornego mistrza, Marcello Bacciarellego. Dziś oglądać go można w Sali Królewskiej Ratusza Staromiejskiego.
Jednak bilans czasów stanisławowskich dla Torunia jest tragiczny. Po pierwsze miasto zostało szybko doprowadzone do upadku gospodarczego, ludność dramatycznie zubożała i niemal o połowę zmniejszyła się liczba mieszkańców. Po drugie miasto na zawsze straciło swą rangę jednego z najpotężniejszych w Rzeczypospolitej (zobacz: Upadek Torunia. Degradacja Torunia).
Oprac. Arkadiusz Skonieczny, data publikacji: 28-11-2018