Pierniki toruńskie
- pisał Bolesław Prus w 1875 roku
Pierniki toruńskie są jednym z najbardziej znanych elementów dziedzictwa, tradycji i legendy toruńskiej, kojarzącym i wyróżniającym Toruń w świecie. Od wieków słynące z niepowtarzalnego smaku, doskonałej jakości i artystycznej formy - na tym właśnie polega wyjątkowość pierników toruńskich.
Pierniki toruńskie w minionych wiekach nie zawsze traktowano jako przysmak, lecz często jako dzieło sztuki rzemiosła artystycznego i produkt ekskluzywny. Pierniki takie zyskały dużą popularność w Europie jako upominki i były przechowywane przez właścicieli wśród drogocennych przedmiotów.
Miasto Toruń ofiarowywało swoje wyroby królom polskim z okazji ich koronacji lub zaślubin. Były to piękne, ozdobne pierniki, o wymyślnych kształtach, malowane i pozłacane.
Chociaż toruńskie rzemiosło piernikarskie sięga XIV w., to okres największego rozkwitu przeżywa w XVII i XVIII w. W tym czasie w Europie jedynie Norymberga robiła konkurencję piernikom toruńskim.
Na powstanie ozdobnego piernika składały się trzy umiejętności: przyrządzanie ciasta, rzeźbienie drewnianej formy i zdobienie gotowego wyrobu.
Przyrządzanie ciasta było otoczone tajemnicą zawodową. Wiadomo tylko, że zanim je wzięto do wypieku, przez wiele lat zaczynione musiało dojrzewać w wielkich kadziach umieszczonych w piwnicach. W ciasto piernikarze angażowali często całe majątki, nierzadko przechodziło też ono jako podstawowa część wiana lub spadku na następne pokolenia.
Formy rzeźbili snycerze, ci sami, którzy w Toruniu słynęli ze zdobienia mebli, drzwi domów bogatych patrycjuszy i wnętrz kościelnych. Cięto formy w drewnie lipowym, później, w XIX w. w dębowym lub bukowym. Właśnie formy z XVII i XVIII w. świadczą o wyjątkowym pięknie toruńskich pierników.
Do najpiękniejszych należą pierniki królewskie: na zaślubiony Zygmunta III Wazy i królowej Konstancji z 1605 r., na zaślubiny Władysława IV Wazy i królowej Cecylii Renaty z 1637 r., pieczęć Władysława IV itp.
Gotowe pierniki dostawały się do rąk złotników, którzy je złocili i malowali, upodabniając do świątków i figur kościelnych bogactwem szczegółów i żywością barw.
Miasto Toruń ofiarowywało swoje wyroby królom polskim z okazji ich koronacji lub zaślubin. Były to piękne, ozdobne pierniki, o wymyślnych kształtach, malowane i pozłacane.
Chociaż toruńskie rzemiosło piernikarskie sięga XIV w., to okres największego rozkwitu przeżywa w XVII i XVIII w. W tym czasie w Europie jedynie Norymberga robiła konkurencję piernikom toruńskim.
Na powstanie ozdobnego piernika składały się trzy umiejętności: przyrządzanie ciasta, rzeźbienie drewnianej formy i zdobienie gotowego wyrobu.
Przyrządzanie ciasta było otoczone tajemnicą zawodową. Wiadomo tylko, że zanim je wzięto do wypieku, przez wiele lat zaczynione musiało dojrzewać w wielkich kadziach umieszczonych w piwnicach. W ciasto piernikarze angażowali często całe majątki, nierzadko przechodziło też ono jako podstawowa część wiana lub spadku na następne pokolenia.
Formy rzeźbili snycerze, ci sami, którzy w Toruniu słynęli ze zdobienia mebli, drzwi domów bogatych patrycjuszy i wnętrz kościelnych. Cięto formy w drewnie lipowym, później, w XIX w. w dębowym lub bukowym. Właśnie formy z XVII i XVIII w. świadczą o wyjątkowym pięknie toruńskich pierników.
Do najpiękniejszych należą pierniki królewskie: na zaślubiony Zygmunta III Wazy i królowej Konstancji z 1605 r., na zaślubiny Władysława IV Wazy i królowej Cecylii Renaty z 1637 r., pieczęć Władysława IV itp.
Gotowe pierniki dostawały się do rąk złotników, którzy je złocili i malowali, upodabniając do świątków i figur kościelnych bogactwem szczegółów i żywością barw.
Zobacz też:
Najwcześniejsze wzmianki źródłowe o toruńskim rzemiośle piernikarskim pochodzą z 1380 roku i wspominają piekarza (lub "ciastkarza" Kucheler) o imieniu Niclos Czan. Jednak pierniki wypiekano w Toruniu już od XIII wieku. Wyrobem pierników trudnili się piekarze, zwani nieraz ciastkarzami, a dopiero później piernikarzami. Pierniki wypiekano także w miejscowym klasztorze cysterek-benedyktynek. Właśnie już w XIV wieku powstał łaciński wiersz nieznanego poety pt. "O pieprznym chlebie czyli pierniku toruńskim", który wychwala właściwości i zalety piernika, nieocenionego zwłaszcza "jeśli się łyk gorzałki weźmie".
Słowo piernik wywodzi się ze staropolskiego określenia przyprawy korzennej, czyli pieprznej, zwanej pierną, którą dodawano do ciasta z mąki i miodu. Przyprawy te docierały do Europy głównie po wojnach krzyżowych, zapoczątkowujących rozwój handlu z Bliskim Wschodem. Do Torunia i do całego państwa krzyżackiego sprowadzali je kupcy toruńscy utrzymujący od XIII w. bezpośrednie kontakty handlowe ze Lwowem, Kaffą i Taną (czytaj więcej: Toruń, hanzeatyckie emporium oraz: O Toruniu, Lwowie, Krymie i piernikach). Ze względu na ogromne koszty importu przypraw korzennych - jednego z najważniejszych składników ciasta piernikowego - piernik stał się synonimem luksusu. Funkcjonował zatem nie tylko jako ekskluzywna przekąska, był kosztowną pamiątką, którą wręczano przy okazji ważnych okoliczności. Rycerz, forma i piernik z XVIII-wiecznej formy piernika toruńskiego
Toruń i NorymbergaW Europie przez całe stulecia o palmę pierwszeństwa na piernikowym polu rywalizowały Toruń i Norymberga. Pierniki wypiekane były wg różnych receptur, ale oczywiście każda z nich była pilnie strzeżona przez mistrzów, a więc wymiany receptur były również chronione. Każdy piernikarz tworzył własną, autorską kombinację przypraw, dlatego ich receptury były tajemnicą, a konkurenci wykradali sobie przepisy. Jednak w 1556 roku zostało zawarte porozumienie między Toruniem a Norymbergą, polegające na tym, że toruńscy piernikarze mieli prawo wypiekać pierniki oparte o przepis norymberski, a piernikarze norymberscy o przepis toruński. Jak pisał historyk ks. Stanisław Kujot w 1884 roku "...jak Norymberga na całe Niemcy, tak Toruń w Polsce swojemu wyrobowi zdołał pierwszeństwo zapewnić. Oba miasta wiedziały o swej sławie i zazdrośnie jej strzegły, uważając swe pieczywa za monopol, a sposób ich zaprawiania trzymając w tajemnicy...".
Toruńscy mistrzowie piernikarstwa zazdrośnie strzegli tajemnicy receptur wypiekanych przez siebie pierników. Przepisów strzeżono nie tylko przed "konkurencją" z Norymbergii, Ulm czy Królewca - gdzie podjęto próby odtworzenia doskonałego smaku pierników z Torunia - lecz także przed piernikarzami z samego Torunia. Podobnie jak to jest z winami pochodzącymi z najlepszych winnic Francji czy Włoch, wystarczyło jedynie skosztować Toruńskich Pierników, by po wysublimowanym smaku rozpoznać, z której toruńskiej wytwórni pochodzą.
Anonimowa rycina z pocz. XVI w. przedstawiająca warsztat piernikarski
Współczesne technologie wyrobu pierników opierają się na starych recepturach i metodach, których bezpośrednia tradycja sięga doświadczeń mistrzów piernikarskich z wieku XVI. Do wyrobu Toruńskich Pierników używana jest najwyższej jakości mąka i unikalny w smaku miód, w które obfitują jedynie nadwiślańskie lasy i pola wokół Torunia oraz orientalne przyprawy korzenne. Piękny, stary hanzeatycki Toruń od zawsze położony był na skrzyżowaniu najważniejszych europejskich szlaków handlowych, dzięki czemu bez problemu z krajów Lewantu docierała tu część ingrediencji niezbędnych do wyrobu pierników o świetnym, oryginalnym smaku: imbir, goździki, cynamon, kardamon, gałka muszkatołowa itd. Oto dlaczego tak doskonałe pierniki pojawiły się właśnie w Toruniu.
Wielki rozwój piernikarstwa toruńskiego przypada na XVII i XVIII wiek. Od tego czasu Toruń zaczął kojarzyć się mieszkańcom znacznej części Europy w większości z piernikami. Ze względu na swoją trwałość zabierane one były przez kupców w dalekie podróże, a nawet na wyprawy wojenne; bez toruńskiego wypieku nie wyjechał z miasta żaden znaczniejszy gość. Pierniki stosowano także jako środek leczniczy, ale najchętniej spożywane były jako przysmak poobiedni lub zakąska do wina, miodów czy wódki. Pierniki figuralneJak każdy towar, tak i piernik toruński miał i ma swoich konkurentów, jednak nasz konkurencję wygrywa i ma tę przewagę na innymi, że wykonany jest w przepięknych formach. Snycerze i piernikarze toruńscy przywiązywali wielkie znaczenie do wyglądu pierników i uczynili z tego prawdziwą dziedzinę sztuki. Wyrabiano więc pierniki figuralne, wypiekane w ozdobnych formach z drewna lub wypalanych z gliny, które traktowano również jako przedmioty estetyczne i upominki. Były to dzieła sztuki same w sobie, precyzyjne, bogate w szczegóły. Nie ograniczano się więc do kilku prostych kształtów i wzorów piernika, lecz podejmowano znacznie trudniejsze wyzwania.
Najczęściej spotykanymi motywami pierników z XVII i XVIII wieku byli królowie polscy i królowe, anioły, Matka Boska z Dzieciątkiem, żłóbek, św. Jerzy walczący ze smokiem, typy żołnierskie z czasów wojen szwedzkich, Adam i Ewa w raju, różne sceny rodzajowe, najrozmaitsze zwierzęta, czy znana ozdobna karoca ciągnięta przez konie. Pozłacaną i bogato zdobioną wręczano ją np. jako prezent ślubny. Młode matki dostawały piernika-niemowlę w beciku lub piernika-bociana niosącego dziecko, a zakochani wymieniali się piernikami-sercami Zwraca uwagę artyzm z jakim snycerze wyrabiali drewniane formy piernikowe.
Dziś uznawane są one za wybitne dzieła sztuki rzemiosła snycerskiego, które oglądać można na wystawie stałej Toruń 1233-1793 Historia i rzemiosło artystyczne w Ratuszu Staromiejskim oraz w Świecie Toruńskiego Piernika. Sztuka ręcznego wykonywania form piernikowych zaczęła ginąć w XIX wieku wraz z rozwojem techniki. Najstarsze zachowane do dziś formy pochodzą początku XVII wieku. Przed II wojną światową znanych było ponad 700 form, niestety w czasie wojny ich liczba zmniejszyła się o połowę. Pierniki królewskieChoć leżąc w obrębie Prus Królewskich i mając znaczną odrębność prawno-ustrojową (>>>), torunianie podkreślali często swe związki z Królestwem Polskim także w wątkach piernikowych. Wypiekano tzw. pierniki królewskie. Pierniki przygotowywano na cześć ważnych osobistości. Okolicznościowymi piernikami władze Torunia obdarowywały ważnych gości, w tym wszystkich polskich królów od Władysława II Jagiełły do Augusta II Mocnego. Do najpiękniejszych podarków należały pierniki na ślub Zygmunta III Wazy i Konstancji w 1605 r. czy upamiętniające ślub Władysława IV Wazy i Cecylii Renaty z 1677 r. Piernikowy medalion sporządzony na cześć króla Władysława IV Wazy miał 24 cm średnicy, a głównym elementem była korona królewska oraz orzeł polski z herbem Wazów, podtrzymywany przez dwa anioły.
Dla carycy Katarzyny II upieczono w 1778 r. dwumetrowy piernik 30-centymetrowej grubości. Zdobił go herb Torunia obramowany dwugłowym orłem rosyjskim i dwoma jednogłowymi orłami. Marszałek Józef Piłsudski otrzymywał podarunkowe pierniki toruńskie trzykrotnie. Papież Jan Paweł II otrzymał od delegacji Toruńskich Piernikarzy okolicznościowy piernik wypieczony w kształcie Układu Heliocentrycznego znanego z dzieła Mikołaja Kopernika "De Revolutionibus…".
Na ilustracji obok: piernik toruński z wizerunkiem królowej Konstancji, około 1926 r.
Najsłynniejsza katarzynkaNajsłynniejsza forma piernika toruńskiego: katarzynka
Jednak najbardziej znaną, jedyną i niepowtarzalną formą piernika toruńskiego jest prosta "katarzynka", powstała z połączenia sześciu krążków (medalionów). Kształt ten jest faktycznie prosty, ale za to przepojony legendami (zobacz niżej), a jej tradycja sięga średniowiecza. Dziś produkowana jest ona masowo na taśmie w czekoladowej polewie lub bez. Historia milczy, kto wymyślił piernik o tym kształcie i dlaczego ma on tę nazwę, ale istnieje kilka pięknych legend. Wg jednej z nich, piernik o charakterystycznym kształcie i nazwie wymyślił młody skromny czeladnik, który był zakochany w pięknej Katarzynie - córce swojego mistrza piernikarskiego - po to, by zdobyć tak serce ukochanej jak i uznanie przyszłego teścia. Inna z kolei legenda mówi, że podczas wielkiego głodu benedyktynki toruńskie piekły pierniki, a jedna z nich - siostra Katarzyna - ratowała Torunian od głodu tymi wypiekami. Pierniki te przypominały kształtem połączone koła, a jak wiadomo koło jest symbolem św. Katarzyny.
Toruńskie pierniki figuralne:
mieszczanin, herb Torunia, mieszczka Św. Katarzyna wypiek rozpoczynaZgodnie z dawną, sięgającą średniowiecza toruńską tradycją, potwierdzoną zapiskami historycznymi, 25 listopada - w dniu Świętej Katarzyny, patronki piekarzy, rozpoczynał się w Toruniu wypiek katarzynek - najsłynniejszych z formy toruńskich pierników - trwał do końca karnawału; w nawiązaniu do tego w okresie międzywojennym organizowano w listopadzie jarmarki św. Katarzyny. Obecnie w tym dniu święto organizuje Muzeum Toruńskiego Piernika, w czasie którego m.in. wypieka się pierniki z ciasta leżakującego od zeszłorocznego święta.
Dzień św. Katarzyny to dobry czas, aby przygotować ciasto na pierniki, które musi odleżeć kilka tygodni przed wypiekiem na święta Bożego Narodzenia. A im ciasto leżakuje dłużej, tym lepszy powstaje piernik. To kolejna z tradycji toruńskich. Dawniej ciasto wyrabiano zaraz po narodzinach córki, a wypieczone później z tego ciasta pierniki na jej ślub stanowiły część posagu. Ciasto leżakowało i dojrzewało zatem ok. 13-15 lat.
Piernik wpływowyWładze Torunia zdawały sobie dobrze sprawę z korzyści, jakie płynęły z wyrobu pierników i obdarzały cechy piekarzy licznymi przywilejami, np. zwalniając od płacenia akcyzy za zakupione przyprawy korzenne; popierały też wywóz pierników, rezygnując z należnych podatków. Bardzo dbano o marketing piernika i dobre imię miasta, wysyłając pierniki do tych, o których względy rajcowie się starali.
Po zajęciu miasta przez Prusaków w 1793 roku, pierniki wypiekano z podobizną Kościuszki, jako wyraz patriotyzmu i sympatii toruńskich rzemieślników do Naczelnika insurekcji.
Legendy o piernikach toruńskichLegendy na temat toruńskich pierników, a osobliwie wyjątkowych katarzynek - najsłynniejszego i najbardziej toruńskiego z toruńskich wyrobów, nie są tak stare jak sama tradycja wypieku tych ciastek. Jednak spośród wszystkich legend toruńskich tych jest najwięcej, są najbarwniejsze, a przede wszystkim odnoszą się do jednej z najsłynniejszych rzeczy Torunia, źródła jego sławy. Prawie 700-letnia historia piernika jest pełna tajemniczych bajań. Powstawały one z powodu niepowtarzalnego korzennego smaku i wymyślnych kształtów.
Nie ulega wątpliwości, że nazwa toruńskich katarzynek musi pochodzić od jakiejś Katarzyny. Najpierw najpewniej była nią święta Katarzyna, bo już do średniowiecza wywodzi się jedna z najstarszych tradycji toruńskich - wypieku dużej ilości pierników na 25 listopada, kiedy przypada dzień patronki piekarzy - św. Katarzyny. W legendach toruńskich tą świętą zastąpiła toruńska mniszka benedyktyńska o tym samym imieniu. Miała ona żyć w klasztorze (>>>) położonym na toruńskich Rybakach i tam przypadkowo odnaleźć leżakujące w podziemiach klasztoru piernikowe ciasto, albo odkryć - sama bądź z pomocą uratowanego przez siebie mysiego króla - tajemną recepturę pierników.
Inna legenda mówi, że bohaterką była Katarzyna, ale nie siostra zakonna, a córka mistrza piernikarskiego, która wycięła za pomoca kubka ciasto wyglądające jak sześć połączonych ze sobą krążków.
Szczególny rozwój piernikowych legend przypada dopiero na XIX wiek; wraz z rozwojem baśniopisarstwa w tym okresie, m.in. braci Grimm, powstał klimat do tworzenia takich opowieści.
|
Zrób samodzielnie pierniki w Toruniu!Odwiedź jedno z muzeów piernika, które wprowadzi Cię w świat niemal bajkowy - w otoczeniu wymyślnych form piernikowych poznasz nie tylko historię tego najsłynniejszego ciastka, ale również samodzielnie będziesz mógł je wypiec!
► Szczegóły, rezerwacje tutaj W Muzeum Toruńskiego Piernika prezentowana stała ekspozycja nasycona jest oryginalnymi obiektami muzealnymi, ze szczególnie bogatą kolekcją wysokiej klasy drewnianych form piernikarskich. Dbałość o prawdę historyczną aranżacji poświadcza także fakt, że nawet prezentowane tu miotły - są oryginalne i pochodzą z XVI wieku. Ekspozycja prezentuje między innymi wnętrze historycznego warsztatu piernikarskiego, skład surowcowy z egzotycznymi przyprawami korzennymi, kantor mistrza piernikarskiego. Z wystawą związany jest program edukacyjny. We wnętrzach muzeum turyści z Polski i z zagranicy oprowadzani przez przewodników w strojach historycznych mogą się zapoznać z legendami i dziejami toruńskich pierników, wygnieść pierniki z oryginalnego, dojrzewającego dwa tygodnie ciasta piernikowego a także je osobiście wypiec i degustować. Adam i Ewa, XVIII-wieczna forma pierników toruńskich
Gdzie znaleźć?Właściwie wiele sklepów oferuje toruńskie pierniki, jednak w te pamiątkowe, najoryginalniejsze i najozdobniejsze można zaopatrzyć się w wielu sklepach specjalistycznych, jakie funkcjonują na Starym Mieście i Nowym Mieście, m.in. na Rynku Staromiejskim, na ul. Żeglarskiej, ul. Kopernika, ul. Rabiańskiej, ul. Strumykowej i in.
► Muzeum Toruńskiego Piernika >>>
► Żywe Muzeum Piernika >>>
Bocian z niemowlętami w powijakach, XVIII-wieczna forma pierników toruńskich
Piernikowy FryderykWśród wielu sławiących toruńskie pierniki znajdował się również Fryderyk Chopin, który w sierpniu 1825 roku zwiedzał Toruń i pisał do swego przyjaciela, iż "...największą impresję, czyli alias wrażenie, pierniki na mnie uczyniły. Widziałem ja, prawda, i całą fortyfikację ze wszystkich stron miasta (...), widziałem sławną machinę do przenoszenia piasku z jednego miejsca na drugie (...), prócz tego kościoły gotyckiej budowy (...). Widziałem wieżę pochyłą, ratusz sławny (...). To wszystko jednak nie przechodzi pierników, oj, pierników, z których jeden posłałem do Warszawy...". Na tę pamiątkę dziś produkowany jest specjalny rodzaj piernika "Scherzo".
Piernikowa Aleja GwiazdW deptaku na Rynku Staromiejskim przed Dworem Artusa znajduje się zainicjowana w 2003 roku Piernikowa Aleja Gwiazd. W tablicach w formie piernikowej "katarzynki" znajdują się autografy znanych osób wywodzących się czy związanych z Toruniem, których wybitne osiągnięcia rozsławiają miasto w Polsce i na świece.
► Więcej tutaj. Pierwsza nowoczesna fabrykaprodukująca masowo pierniki, należąca do Jana Weese, powstała w 1763 roku przy ul. Strumykowej 4 na Nowym Mieście, a jej dzisiejszym spadkobiercą i kontynuatorem jest fabryka cukiernicza "Kopernik" SA.
► Więcej o fabryce G. Weese tutaj.
W 1862 roku funkcjonowało już 5 zakładów, w tym m.in. firma Hermanna Thomasa z 1857 roku. Dama i kawaler, formy XVIII-wiecznych pierników toruńskich
Gdańska gorzałka
toruński piernik krakowska panna warszawski trzewik – najlepsze rzeczy w Polsce - Fryderyk Hoffmann, poeta XVII w.
Piernik Pokłon Trzech Króli
Piernikowe miasteczkoPiernikowe Miasteczko to doskonałe miejsce - plac zabaw, w którym mali turyści zwiedzający i poznający Toruń mogą odpocząć i urozmaicić pobyt w Toruniu.
Patronem piernikowej krainy został Tytus de'Zoo - kultowa postać z komiksów Papcia Chmiela "Tytus, Romek i Atomek". Teren przy ul. Podmurnej w fosie między Starym a Nowym Miastem został uporządkowany, powstały nowe alejki, chodniki, balustrady i ławeczki. Wybudowano fontannę z dużym brodzikiem, ściankę wspinaczkową oraz kilka piaskownic w kształcie pierników. Zostały też założone nowe trawniki, posadzone drzewka i krzewy. Są oczywiścei różne urządzenia do zabawy: zjeżdżalnie - piernikowy zamek, huśtawki, miniscena i karuzela - piernikowa chatka.
Na otwarcie placu w 2004 r. przygotowano wiele atrakcji. Jak co roku podczas Święta Piernika można było wypiec własny piernik i spróbować specjałów piernikowych na stoisku promocyjnym. Do Piernikowego Miasteczka przybył sam Papcio Chmiel, który przez wiele godzin podpisywał książki ustawionym w długiej kolejce fanom komiksów o Tytusie, Romku i Atomku. Znana aktorka i rodowita torunianka, Małgorzata Kożuchowska czytała dzieciom najsłynniejsze wiersze Jana Brzechwy. ► Więcej tutaj Czy wiesz, że ...♦ kompozycję ostrych przypraw – serce każdego piernika – wykorzystywano do leczenia niestrawności i na „wzmocnienie członów”. Dlatego najstarszy polski przepis na toruńskie pierniki z 1725 r. nie ukazał się w książce kucharskiej, tylko w poradniku medycznym „Compendium medicum auctum”, a pierniki już od XVII w. sprzedawano w aptekach.
♦ dawniej pierniki figuralne, bogato zdobione, o szczególnie wyszukanej i pięknej formie artystycznej, były nie tylko lukrowane, ale malowane i pozłacane! Był to towar luksusowy, przeznaczony dla patrycjatu, albo jako podarunki dla monarchów i innych osobistości. Wyglądały jednak tak apetycznie, że ludzie je jedli. Trzeba więc było zakazać malowania ich farbami szkodliwymi dla zdrowia.
♦ obecnie najbogatszy zbiór historycznych form piernikowych posiada Muzeum Okręgowe, które dysponuje 246 obiektami, w tym wieloma pochodzącymi z XVII i XVIII w. Oglądać je można w Muzeum Toruńskiego Piernika oraz w Ratuszu Staromiejskim. ♦ piernikarze produkowali też wyroby z marcepanu, który jeszcze w średniowieczu traktowany był jako lek zalecany w chorobach płuc. Z czasem jednak jego smak sprawił, że marcepan rozpoczął zupełnie niemedyczną karierę... Piernik natomiast stosowano w dawnej medycynie jako środek pobudzający trawienie. ♦ w książce napisanej przez Christoffa Weigla, wydanej w Regensburgu w 1698 r. wymienia się toruńskie pierniki jako najlepsze obok pierników ulmskich i norymberskich. ♦ pierwszą publikacją na temat historii piernikarstwa toruńskiego jest praca ks. Stanisława Kujota z 1884 r., natomiast pierwszym najpełniejszym opracowaniem historycznym jest cenne wydawnictwo St. Dąbrowskiego pt. "Dawne pierniki toruńskie" z 1926 r. ♦ jedną z najstarszych legend o pierniku toruńskim jest ta, mówiąca, że piernik w kształcie koła zastąpił obcemu posłowi wracającemu z Torunia złamane koło u wozu; potwierdza to fakt, że pierniki figuralne-ozdobne wypiekano z tzw. ciasta twardego (Lebzelten) ♦ Toruń posiadał wyjątkowo dogodne warunki do piernikarstwa m.in. dzięki wysoko rozwinętej hodowli pszczół (o czym świadczy np. istnienie w średniowieczu ulicy Bartniczej (Zbieraczy Miodu; Honigschneidergasse) na Chełmińskim Przedmieściu oraz bogatego zaplecza zbożowego (Ziemia Chełmińska) i obfitości korzeni na rynku toruńskim (czym m.in. handlowali toruńscy kupcy dalekosiężni >>>). ♦ piernikarze zarabiali mniej więcej o jedną czwartą więcej niż piekarze, dlatego trudniej było zdobyć ten zawód. Aby zostać mistrzem piernikarskim w Toruniu, trzeba było uczyć się kilka lat i wpłacić wysokie wpisowe. Najprościej więc było interes odziedziczyć lub ożenić się z córką lub wdową po piernikarzu. Mistrzem piernikarskim wcale nie było tak łatwo zostać: przyjęcie na naukę poprzedzone było dwutygodniowym okresem próbnym, po którym decydowano o podjęciu nauki lub rezygnacji. Jeżeli kandydat został przyjęty musiał okazać tzw. list rodowy, stwierdzający, iż był "zacnego i wolnego" pochodzenia oraz uiścić opłatę cechową 20 gr. Nauka piernikarstwa trwała przynajmniej 2 lata, często jednak dłużej. Jednak warunkiem uzyskania tytułu mistrza było odbycie dwuletniej wędrówki czeladniczej oraz tzw. "mutujaru", tj. okresu próbnej pracy u wyznaczonego przez cech miejscowego mistrza. Każdy z tych etapów wiązał się z uiszczeniem odpowiedniej opłaty. ♦ sława toruńskiego piernikarstwa i piekarnictwa ściągała do Torunia rzesze czeladników chcących tu doskonalic swoje umięjętności w ramach wędrówek czeladniczych. Szczególne wielu przybywało ze Śląska (Wrocław, Nysa, Świdnica), Prus Królewskich i Książęcych oraz z Hamburga, Lubeki, Drezna, Kassel. ♦ już od średniowiecza piernikarze sprzedawali swoje wyroby w ławach zlokalizowanych we wschodniej części południowego skrzydła Ratusza Staromiejskiego. |
Opracowanie: Arkadiusz Skonieczny, data publikacji: 12-02-2016