Szkoły w dawnym Toruniu
Szkoła Starego Miasta Torunia, o której pierwsza znana wzmianka pochodzi z 1245 r., zlokalizowana była w budynku narożnym przy ob. ul. Łaziennej i ul. św. Jana. Dlatego obecna ulica Łazienna od początku nazywana była ul. Szkolną (Schulegasse), w końcu XVI w. i pierwszej połowie XVII w. coraz częściej określana jako "Scholarska" (Schullergasse, Schillergasse).
Z układu zawartego w 1275 r. między Radą miejską a proboszczem staromiejskiego parafialnego kościoła Świętojańskiego wiadomo, że "miasta, a nie Kościoła było zasługą założenie szkółki przy Świętym Janie, która nigdy nie należała do kościoła parafialnego".
Wśród średniowiecznych rektorów szkoły był m.in. Konrad Gesselen (ok. 1409 - po 1469) - matematyk, astronom, bakałarz sztuk, średniowieczny intelektualista toruński; jeden z najważniejszych przedstawicieli środowiska intelektualnego nie tylko Torunia, ale całego państwa krzyżackiego. Innymi wybitnymi wcześniejszymi i późniejszymi średniowiecznymi rektorami byli np. Ludwik Wohlgemuth z Heilsbergu, autor wielkiego dzieła filozoficzno-teologicznego Trilogium animae, Marek Schönborn, Albert Teschner czy Hieronim Waldau.
To właśnie Konrad Gesselen i jego spuścizna były tym, co musiało wpłynąć na pierwsze astronomiczne zainteresowania Mikołaja Kopernika. Gesselen - będący zresztą przyjacielem dziadka i rodziców przyszłego astronoma - wykładając w tej szkole uczył matematyki i astronomii. Jako mąż uczony i rektor tejże szkoły posiadał sporą bibliotekę gromadzącą dzieła astronomiczne i humanistyczne. Własnoręcznie sporządził odpis „Tablic Alfonsyńskich” – głównego wtedy zbioru efemeryd, na podstawie których przewidywano położenie planet na niebie.
Później rektorem szkoły Świętojańskiej był najpewniej Lucas Watzenrode (1447-1512), wuj Mikołaja Kopernika i późniejszy jego opiekun i protektor. On sam ukończył tę szkołę, która dała mu dobre przygotowanie do studiów, które podjął mając 16 lat na uniwersytecie w Krakowie. Po kolejnych naukach w Kolonii i Bolonii wrócił do Torunia w 1474 r. Pomimo braku zachowanych dokumentów wielu badaczy przyjmuje rektorstwo Watzenrodego jako pewne, a jednym z potwierdzeń tego jest istniejąca wtedy praktyka powoływania na to stanowisko świeżo promowanych magistrów czy doktorów zaraz po powrocie do rodzinnego miasta ze studiów.
Staromiejska szkoła Świętojańska pełniła dwie funkcje: była szkołą niższą, 3-letnią, gdzie uczono podstaw czytania i pisania w języku niemieckim (jaki był urzędowym w kancelarii Torunia i którym posługiwała się zdecydowana większość torunian), rachunków, śpiewu i podstaw łaciny. Po 3 latach takiej nauki realizowano tam program szkoły wyższej w zakresie trivium. Nauka tu trwała 5 lat, a głównymi przedmiotami kształcenia były: łacina, logika i śpiew.
Rektor Andreas Neander, pełniący tę funkcję w latach 1530-1541 wprowadził do szkoły elementy języka greckiego i hebrajskiego. Podnosząc poziom szkoły odegrał dla niej znaczącą rolę.
Wywodzącymi się z patrycjatu toruńskiego uczniami szkoły Świętojańskiej były późniejsze wybitne postaci, np. biskup sambijski Johann Clare (zm. 1344), arcybiskup Rygi Silvester Stodewescher (zm. 1479 r.), biskup chełmiński Nicolas Crapitz (zm. 1514 r.), biorący udział w misjach dyplomatycznych zakonu krzyżackiego Andreas Pfaffendorf (zm. 1437 r.), czy wspomniany Lucas Watzenrode.
Wielu uczniów szkoły podejmowało następnie dalsze nauki na uniwersytetach europejskich (np. w latach 1327-1525 było ich aż 327). To kolejne świadectwo mówiące o wysokim poziomie nauczania tej szkoły, przygotowującej bezpośrednio do podjęcia nauki uniwersyteckiej.
O początkach szkoły Nowego Miasta Torunia nie zachowały się materiały. Najstarszy dokument jaki się zachował pochodzi z 1345 r. Jest to akt, w którym wielki mistrz Ludolf König von Wattzau przekazuje klasztorowi cystersek kościół św. Jakuba i powierza zakonnicom opiekę nad szkołą. Udziela prawa mianowania i odwoływania nauczycieli. W ten sposób szkoła funkcjonowała ponad sto lat. Z tego okresu zachowały się tylko urywkowe wiadomości. O życiu wewnętrznym szkoły nie wiadomo nic.
W dwa lata po połączeniu Starego Miasta i Nowego Miasta, tj. w 1456 r., zakon cystersek poddał się pod opiekę Rady miejskiej. W konsekwencji klasztor otrzymał proboszcza, który był zależny tylko od Rady miejskiej, gdyż ona wyłącznie miała prawo jego mianowania i odwołania. Pierwszym proboszczem był Paul Waschmuth. W związku z tym, mocą decyzji Rady miejskiej w 1457 r. szkoła przeszła pod zwierzchnictwo »miejskiego mistrza szkolnego« (Stadtschulmeister). Nadal jednak związana była z parafią św. Jakuba.
Na czele szkoły stał nauczyciel zwany ludimoderatorem lub moderatorem. Powszechnie zwano go rektorem nowomiejskim, choć tytułu rektorskiego nie posiadał. W połowie XVI w. pojawia się drugi nauczyciel podległy moderatorowi; był on jednocześnie kantorem. Z początkiem XVII w. dochodzi trzeci nauczyciel, zwany succentorem, trzecim kolegą, lub krótko "tertius". Ten skład grona nauczycielskiego utrzymał się do końca XVIII w., tj. do rozbiorów.
Pierwszym 'rektorem' tej szkoły w XVI w., którego nazwisko znamy, był Jacob Wend. Wiadomo o nim, że zajmował to stanowisko w roku 1530. W latach 1551-1557 występuje jako moderator znany polski pisarz reformacyjny Wojciech z Nowego Miasta Torunia. Wydał on w roku 1558 tłumaczenie Erazma z Rotterdamu "Rycerstwo Duchowne" i parę innych przekładów oraz w roku 1559 "Modlitwy nabożne", pierwszy modlitewnik ewangelicki.
Pracę nauczycieli determinuje cel szkolnictwa: wychowanie religijne. Szkoły w tym okresie są wprawdzie niezależne od władzy duchownej - są pod zwierzchnictwem miasta - mimo to posiadają zupełnie wyraźny charakter wyznaniowy, religijny. Na tle epoki zjawisko to jest zupełnie zrozumiałe i normalne. W ortodoksyjnie luterańskim, kalwińskim środowisku, jakie istniało w Toruniu i innych miastach protestanckich, w epoce walk i zawiści religijnych inaczej być nie mogło. To nastawienie religijne wycisnęło swoje piętno na całym życiu poszczególnych szkół toruńskich i szkolnictwa w ogóle. Częste nabożeństwa, w których punkt ciężkości leży w słuchaniu kazań i śpiewie, należą ściśle do życia szkolnego.
W 1568 r. ta nowa szkoła otrzymała ordynację, której autorem i pierwszym rektorem w pełni zorganizowanego gimnazjum był Maciej Breu, dotychczasowy konrektor sławnej szkoły w Chemnitz w Saksoni. W 1594 r. natomiast gimnazjum zostało podniesione do rangi akademickiej, stało się uczelnią półwyższą (co do której w 1595 r. podnoszono plany przekształcenia w uniwersytet, i która była niewątpliwie jedną z najlepiej postawionych szkół w Rzeczypospolitej) i w całości zlokalizowane zostało w gotyckim budynku dawnego klasztoru franciszkańskiego.
Także w dominikańskim kościele św. Mikołaja na Nowym Mieście oraz przy katolickim kościele św. Katarzyny na Przedmieściu św. Katarzyny prowadzono okresowo naukę elementarną po polsku (czytania, pisania, religii, rachowania, śpiewu). W każdej z tych trzech przykościelnych placówek nauka trwała ok. 3-4 lata.
Rozwój Gimnazjum Akademickiego, jako głównego w Toruniu ośrodka udukacyjno-naukowego, wywarł decydujący wpływ na losy szkoły nowomiejskiej i całego protestanckiego szkolnictwa toruńskiego. Od czasów reformy oświatowej zapoczątkowanej w 1587 r. przez burmistrza Heinricha Strobanda, to władze miejskie sprawowały władzę organizacyjną i merytoryczną nad szkolnictwem (protestanckim) w Toruniu i w całym obszarze jego terytorium (zwłaszcza w XVII i XVIII w. Rada toruńska dążyła do objęcia podstawową edukacją ogółu młodzieży miejskiej, dlatego zakładano i utrzymywano szkoły we wsiach miejskich toruńskich). W tym celu Rada miejska utworzyła Kolegium Scholarchów, w którym zwierzchnikiem był protoscholarcha - burmistrz prezydujący. Kolegium to zbierało stosunkowo rzadko, a na co dzień nadzór nad szkolnictwem leżał w gestii rektora Gimnazjum Akademickiego. Ukoronowaniem reformy szkolnej było ułożenie i zatwierdzenie przez Radę miejską w dniu 19 czerwca 1600 r. ordynacji szkolnej. Ordynacja ta oparta ściśle o wzory Johannesa Sturma (1507-1589) - wielkiego niemieckiego reformatora oświaty ze Strasburga - była wyrazem najnowszych zdobyczy pedagogiki w tym okresie. Nie była to ustawa samego gimnazjum jak ordynacja z roku 1568, lecz odnosiła się do całego protestanckiego szkolnictwa toruńskiego.
Działająca w takich strukturach i warunkach Szkoła Nowomiejska w 1602 r. otrzymała nowy budynek przy ul. Prostej na rogu z ul. Jęczmienną (w wyniku przebudowy i rozbudowy w 1868 gmach otrzymał nową formę, zachowaną do dziś - zobacz: Dawna szkoła obywatelska dla chłopców).
Dla podniesienia poziomu szkoły nowomiejskiego w 1677 r. jej rektorem mianowano Christopha Cretlau Cretloviusa (1653-1703). Był on synem pastora, po ukończeniu toruńskiego Gimnazjum Akademickiego podjął studia w Królewcu. Był nauczycielem z powołania, o czym świadczy m.in. jego odmowa przyjęcia proponowanego mu przez Radę miejską bardziej intratnego stanowiska pastora w Grębocinie - w liście do seniora Hoffmanna uzasadnia swoje postępowanie i jako jeden z pierwszych powodów podaje argument, że uważa, iż może Bogu lepiej służyć pracą wychowawczą. Stanowisko rektora szkoły nowomiejskiej pełnił do śmierci w 1703 r.
Za rektoratu Cretlaua, w 1677 r. szkoła nowomiejska otrzymała własną ordynację. Był to jednak dokument wewnętrzny, nie zatwierdzony przez Radę miejską, a jedynie przez Kolegium Scholarchów. Ordynacja ta określiła obowiązki nauczycieli i regulowała sprawy pieniężne. Dzieliła się na dwie części: ogólną i szczegółową (Leges generales i speciales). Pierwsza określała obowiązki nauczycieli w ogóle, druga wyszczególniała obowiązki każdego nauczyciela. W części ogólnej wymagano od nauczycieli, aby młodzieży nie gorszyli, lecz świecili jej przykładem, słusznie podkreślając, że dobry przykład często ma większe znaczenie wychowawcze od surowych kar cielesnych. Nauczyciel nie powinien w oczach rodziców poniżać swego kolegi, o którym jest przekonany, że mu nie dorównuje zdolnościami. Część ogólna zawierała jeszcze szereg ogólnikowych przepisów; zabraniała np. wysyłania uczniów w sprawach prywatnych, udzielania prywatnej nauki itp.
Ostatni rozdział omawiał kary. Nie było tu jednak pełnego omówienia, które zawierała ordynacja ogólna z 1600 r. Ustawy w każdym razie przewidywały kary cielesne. Oslatni ustęp traktował o publicznych popisach uczniów. Popisy miały się odbywać raz na rok, latem. W XVII w. popisy uczniowskie szkół były czymś tak codziennym, że dziwić mógłby raczej ich brak niż obecność.
Po śmierci rektora Cretloviusa szkoła nie miała już równie dobrego rektora. Po kilkunastu następnych latach poziom szkoły zaczął spadać, co trwało do końca okresu staropolskiego, tj. do rozbiorów. Szczególnie w 2. poł. XVIII w. różne niesnaski wśród nauczycieli wpływały negatywnie też na stan liczebny uczniów; większość mieszczan zaczęła posyłać dzieci do szkół pokątnych (prywatnych).
W roku 1762 kantor Friese zwraca się z memoriałem do rady miejskiej, gdzie prosi o zwol nienie go z urzędu. jest chory i zniechęcony do dalszej pracy. Memoriał ten zawiera następujący ustęp: "...A te marne stosunki pogarszają się ciągle przez nieregularną frekwencję w kościele i szkole. Przeto idę do rnej pracy z ciężkim wzdychaniem i obawą, że zastanę kilku uczniów, jednego, może żadnego".
Szkoła nowomiejska szybko podupadała w latach 70. i 80. XVIII w., co związane było też z uważanym za niepraktycznym programem nauczania. Dopiero ordynacje miejskie z lat 1795-1798 wprowadzają zmiany nauczania pod wpływem Oświecenia. Jednak po wkroczeniu do Torunia wojsk napoleońskich w 1807 r. szkoła została zamknięta, a budynek zajęto na cele wojskowe.