Toruń wytworzył w ciągu kilkuset lat swojego istnienia poczucie wyjątkowej niezależności, która żywa była w sercach niemieckojęzycznego patrycjatu toruńskiego już w XV w. To ona motywowała ich do finansowania polskich wojen przeciwko
Krzyżakom, to ona też była orężem w negocjacjach przywilejów uzyskanych od polskiego
króla Kazimierza Jagiellończyka.
Toruń wszczynając na początku lutego 1454 r. powstanie (zobacz:
Toruń buntuje się przeciw Krzyżakom), które przerodziło się następnie w polsko-krzyżacką
wojnę 13-letnią, oczekiwał przede wszystkim przyłączenia do Polski, a co za tym idzie ułatwień w handlu. Toruń był szczególnie zainteresowany wyswobodzeniem spod dominacji krzyżackiej.
Toruń doprowadził do dobrowolnego swojego (jak i
Prus Królewskich) przyłączenia do Korony Królestwa Polskiego 6 marca 1454 r. (król wydał wtedy
akt inkorporacji ziem pruskich) i teoretycznie został zrównany w prawach ze wszystkimi innymi polskimi miastami królewskimi.
Hanzeatycki Toruń był jednak wyjątkowo zasłużony dla pokonania Krzyżaków w trakcie
wojny 13-letniej (1454-1466), dlatego miał prawo domagać się specjalnego traktowania. Oczekiwania Torunia zostały spełnione w serii przywilejów wydanych przez wyjątkowo życzliwie nastawionego do Torunia króla Kazimierza Jagiellończyka.
Wydane
26 sierpnia 1457 r. trzy przywileje Kazimierza Jagiellończyka obejmowały większość postulatów terytorialnych oraz prawno-ustrojowych zgłaszanych przez Toruń od początku 1454 r. Moment ten był przełomowym w dziejach Torunia, a wydane przywileje określiły podstawy prawno-ustrojowe samorządu, niezależności i gospodarki Torunia aż do rozbioru Rzeczypospolitej i włączenia Torunia do Królestwa Prus w 1793 r.; stanowiły kamień węgielny
potęgi Respublicae Thorunensis w następnych stuleciach.
Te uprawnienia otrzymane przez Toruń określiły prawa i wyjątkowy, niemal autonomiczny ustrój Torunia (niespotykany w innych miastach Królestwa Polskiego poza Gdańskiem), obowiązujący w swym zasadniczym zrębie aż do 1793 r., tj. do włączenia Torunia do II zaboru pruskiego.
Toruń stał się nie tylko miastem królewskim, ale przede wszystkim posiadającym pełną samodzielność i będącym wielkim właścicielem ziemskim. Władze Torunia (podobnie jak na mocy niemal równorzędnych przywilejów Gdańska i Elbląga) odtąd same wpływały na istotne dziedziny życia miejskiego, przy niewielkiej ingerencji władzy zwierzchniej (królewskiej) i niewysokich świadczeniach finansowych na rzecz króla.
W skali innych miast hanzeatyckich i w skali dużych miast europejskich taka sytuacja Torunia nie stanowiła teraz szczególnego wyjątku pod względem stopnia samorządności. Ale na tle pozostałych słabo zurbanizowanych obszarów Rzeczypospolitej, gdzie samorząd terytorialny przez długie stulecia pozostawał w rękach szlachty, a stan mieszczański nie posiadał większych uprawnień, znaczenie Torunia było istotne – stwarzało podstawy monarchii stanowej i kształtowało przesłanki nowej polityki wewnętrznej: Toruń posiadał bogatsze uprawnienia samorządowe nie tylko od innych miast polskich (nawet rezydencjonalnych królów polskich!), ale także wobec ziem czy województw. W Rzeczypospolitej podobne wielkie uprawnienia i samorząd posiadał tylko Gdańsk i w mniejszym stopniu Elbląg.
Więcej o sytuacji prawno-ustrojowej i autonomicznej samorządności Torunia w okresie nowożytnym
tutaj.
W przywileju głównym król - w zamian za okazaną przez Toruń wierność i zasługi dla odzyskania przez Polskę Prus Królewskich ► potwierdził wszystkie jego dotychczasowe przywileje dotąd otrzymane od Krzyżaków.
Przywilej również ► nadawał Toruniowi dobra ziemskie należące wcześniej do
komturii toruńskiej, w tym m.in. wsie: Lubicz, Grębocin, Rogowo, Papowo (Toruńskie), Łysomice, Lulkowo,
Przysiek, Górsk,
Stary Toruń, Czarnowo, Smogórsk,
Barbarkę (z młynem), ponadto łąki, pastwiska, lasy, wody, winnice (
>>>), a także wyspy na Wiśle. ► Król nadał też Toruniowi obiekty przemysłowe należące dotąd do Krzyżaków: podmiejskie młyny
Trzeposz i Nowy oraz dwa młyny (górny i dolny) przy dawnym
zamku krzyżackim, z tym, że połowa dochodów z tych młynów przypadać miała królowi.
Toruń otrzymał ► prawo mianowania na wszystkie stanowiska publiczne w mieście, w tym kościelne, z wyjątkiem probostwa
Kościoła Świętojańskiego (jednak w 1505 r. król Aleksander Jagiellończyk nadał naprzemienne prawo probostwa królowi i miastu Toruniowi). Toruń otrzymał więc wyjątkowe w skali Polski prawo wyboru swoich władz miejskich, nad którymi nie panował żaden przedstawiciel władzy królewskiej.
Niezywkle ważnym było ► prawo pełnego sądownictwa bez udziału władzy królewskiej na terenie Torunia oraz jego terytorium (które z czasem osiągnęło powierzchnię prawie 360 km2). ► Łączyło się z tym też prawo samodzielnego ustanawiania wilkierzy.
► Król zapewnił, że będzie obsadzać swojego przedstawiciela w Toruniu (burgrabiego) tylko spośród rajców toruńskich. Było to ważne uprawnienie, stawiające Toruń w randze ziem. Interesy króla osłabiał więc fakt, iż burgrabia nie pochodził z zaufanego kręgu dworu królewskiego, ale był rajcą toruńskim; reprezentował więc jednocześnie interesy Rady, które były mu bliższe.
► Toruń nie został też zobowiązany do płacenia rocznego czynszu królowi - odmiennie niż w przypadku Gdańska i Elbląga.
W drugim przywileju Toruń otrzymał bezwzględne prawo składu, zobowiązujące wszystkich obcych kupców przybywających do miasta drogami lądowymi do sprzedaży swoich towarów kupcom toruńskim. Równocześnie król ustanowił przymus drogowy nakazując wszystkim udającym się w celach handlowych do Prus Królewskich, by pod karą konfiskaty towarów na rzecz torunian korzystali wyłącznie z drogi przez Toruń, z pominięciem dróg wiodących przez Nakło, Tucholę i Bydgoszcz.
Trzeci z przywilejów przekazywał miastu na wyłączne użytkowanie mennicę i dawał Toruniowi prawo bicia własnych monet srebrnych i złotych miejskich z herbem Torunia na jednej stronie i podobizną króla lub orła polskiego na drugiej, z możliwością obiegu monety toruńskiej we wszystkich krajach podległych królowi polskiemu (w 1528 r. Jost Ludwik Decjusz (Ditz) otworzył w Toruniu ogólnopruską mennicę królewską) oraz zatrzymywania połowy dochodów z mennicy.
Oprócz tych ogólnych przywilejów, liczne indywidualne nadania dóbr ziemskich i innych źródeł dochodu otrzymali najbardziej zasłużeni torunianie w czasie wojny 13-letniej, np. Tileman vom Wege.
Od początku wojny 13-letniej (1454 r.) Rada toruńska nie ustępowała także w dążeniach - w obawie przed wzrostem konkurencji handlowej dla Torunia - do likwidacji
Nieszawy (miasta pod
zamkiem Dybów) - kujawskiego miasta położonego na przeciwnym brzegu Wisły w sąsiedztwie Torunia. Król Kazimierz Jagiellończyk obiecał Toruniowi likwidację tego miasta już podczas spotkania poselstwa Związku Pruskiego przybyłego do Krakowa:
6 marca 1454 r. wydał dokument zapewniający, że w ciągu 3 lat zburzy to miasto i nie odbuduje ponownie. Jak stwierdza wybitny znawca stosunków polsko-krzyżackich, historyk Marian Biskup (1922-2012) Król zgodził się na to
niewątpliwie ze względu na wybitną rolę Torunia w okresie walki Związku Pruskiego z Krzyżakami i w nawiązaniu do kontaktów dyplomatycznych z kołami polskimi (Historia Torunia, tom 2, cz. 1) - więcej o tym
tutaj.
Ostatecznie dokumentem z 22 września 1460 r. wydanym na zamku Dybów król zapewnił Radę toruńską, że zburzenie Nieszawy nastąpi do 14 maja 1461 r., przy czym jej mieszkańcy mieli zaprzestać uprawiania handlu i zburzyć ratusz oraz kramy. Do końca wojny pozostać mogło w Nieszawie tylko 20 karczem. Gdyby król nie doprowadził w terminie do zburzenia Nieszawy dokument gwarantował możliwość zburzenia miasta samodzielnie przez torunian. Faktycznie zburzenie Nieszawy przez króla jednak nastąpiło - z niewielkim opóźnieniem - w połowie 1462 r., tj. po 37 latach jej istnienia.
Już 24 września 1460 r. król wydał przywilej lokacyjny dla Nowej Nieszawy (obecnie jest to
Nieszawa) - miasta, które odrodzić się miało w oddaleniu ok. 40 km w górę Wisły od Torunia, co jednak nie stanowiło już zagrożenia konkurencyjnego dla Torunia.